poniedziałek, 31 grudnia 2012

Szwedzki. Kurs podstawowy


Opracowanie: Katarzyna Malecha
Seria: Audio Kurs
Wydawnictwo: Edgard
Liczba stron: 120 + 2xCD Audio
Premiera: 2010
Szwedzki jest jednym z 23 oficjalnych języków Unii Europejskiej. Jest on zaliczany do grupy języków skandynawskich. Zasadniczo używa się go jedynie na terenie Szwecji, ale znając podstawowe słownictwo, możemy dogadać się również z Duńczykami czy chociażby z Norwegami. Dzieje się tak, ponieważ znaczna część wyrazów brzmi tak samo lub bardzo podobnie, gdy podejmiemy się wypaczania różnic pomiędzy językami. Te różnice i podobieństwa zostały nam przedstawione już na pierwszych stronach kursu języka szwedzkiego wydanego przez Edgard.

środa, 26 grudnia 2012

sobota, 22 grudnia 2012

Pretty Little Liars. Klamczuchy


Autor: Sara Shepard
Oryginalny tytuł: Pretty Little Liars
Seria: Pretty Little Liars [tom 1]
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 288
Premiera: 2011
Ali wiedziała o każdej z nich więcej niż ktokolwiek inny na świecie, łącznie z rzeczami, o których wolałyby zapomnieć, zakopać je jak martwe ciało. Myśl, że Ali może nie żyć, przerażała je wszystkie, ale... jeśli nie żyła, przynajmniej ich tajemnice były bezpieczne. I były. Przynajmniej przez trzy lata.

piątek, 21 grudnia 2012

Wesolych swiat!


Z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia, chciałabym życzyć wszystkim swoim czytelnikom przede wszystkim szczęścia, a także spełnienia marzeń, odnalezienia swojej drugiej połówki i otrzymania setek nowych książek na i tak już przepełnionych półkach :) Oby te święta upłynęły Wam wszystkim w miłej, rodzinnej atmosferze, a Nowy Rok przyniósł wszystko, czego pragniecie.
Wesołych świąt!

Ostatnia spowiedz. Tom I


Autor: Nina Reichter
Oryginalny tytuł: Letzte Beichte
Seria: Ostatnia spowiedź [tom 1]
Wydawnictwo: Novae Res s.c.
Liczba stron: 380
Premiera: listopad 2012
Czasami w życiu zdarzają się rzeczy, których zupełnie się nie spodziewamy. Zdarzą się, a potem już nic nie jest takie samo. I nie będzie. Na pewno wam też kiedyś coś takiego się zdarzyło. Mnie - ostatnio. Zupełnie przypadkowo na mojej drodze stanął ktoś, kto oświetlił mój dzień niezwykłą iskierką radości.

środa, 19 grudnia 2012

Klatwa tytanów


Autor: Rick Riordan
Oryginalny tytul: The Titan's Curse
Seria: Percy Jackson i bogowie olimpijscy [tom 3]
Wydawnictwo: Galeria Książki
Liczba stron: 312
Premiera: 2010

Nawet najdzielniejszym zdarza się upadek...

wtorek, 18 grudnia 2012

Zatruty tron


Autor: Celine Kiernan
Oryginalny tytuł: The Poison Throne
Seria: Trylogia Moorehawke [tom 1]
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 424
Premiera: 2011
Cały czas łudzimy się, że wszystko zostanie po staremu, i to jest właśnie najgorsze, nie mam racji? Gdybyśmy tylko mogli wyzbyć się tej głupiej iluzji, tego przekonania, że tym razem będziemy mogli zostać. Że tym razem wszystko zostanie po staremu. Bylibyśmy o wiele szczęśliwsi. 

czwartek, 13 grudnia 2012

Madrosci Shire. Krótki poradnik jak zyc dlugo i szczesliwie



Autor: Noble Smith
Oryginalny tytuł: The wisdom of the Shire: A short guide to a long and happy life
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Liczba stron: 232
Premiera: 2012


Ogień trzaska w kominku, a jadło jest pyszne.
Czego chcieć więcej?

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Morze potworów


Autor: Rick Riordan
Oryginalny tytuł: The Sea of Monsters
Seria: Percy Jackson i bogowie olimpijscy [tom 2]
Wydawnictwo: Galeria Książki
Liczba stron: 276
Premiera: 2009
Wiedziałem, w jakim kierunku powinniśmy płynąć. Wiedziałem, że od naszego celu dzieli nas dokładnie sto trzynaście mil morskich na zachód - północny zachód. Mimo to czułem się całkowicie zagubiony.

sobota, 8 grudnia 2012

Mroczny sekret


Autor: Libba Bray
Oryginalny tytuł: A Great and Terrible Beauty
Seria: Magiczny krąg [tom 1]
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 360
Premiera: 2009

Teraz widzicie wszystko takim, jakie jest naprawdę. Inni myślą, że to tylko sen. Ale to oni żyją we śnie, a nie my.

czwartek, 6 grudnia 2012

{ZAKONCZONY} Mikolajkowy konkurs!

Nareszcie nadszedł ten dzień - Mikołajki! Jest to święto, na które co roku z niecierpliwością czeka każdy z nas. Łączy się ono z otrzymywaniem i dawaniem prezentów. Jako jedna z pomocniczek świętego Mikołaja, mam również coś dla Was! I wierzcie mi... jest to coś wspaniałego :)

Niespełna tydzień temu liczba obserwatorów bloga Oczami czytelnika doszła do 200! W nagrodę za tak liczną obecność, czytanie i komentowanie moich postów, chciałabym przydzielić jednemu z Was nagrodę. Każda osoba, która chciałaby wziąć udział w tym konkursie, musi przedtem przeczytać poniższy regulamin i zastosować się do zasad, jakie są w nim wymienione. Obowiązkowe jest również wykonanie zadania konkursowego.


Ogólne zasady:

1. Konkurs trwa od 6 grudnia 2012 roku aż do północy 23 grudnia 2012 roku.
2. Zgłoszenia wysłane po zakończeniu konkursu, nie wezmą w nim udziału. Odrzucone zostaną również zgłoszenia osób, które nie stosowały się do zasad konkursu lub nie wykonały tego, co było obowiązkowe.
3. Wyniki konkursu będą opublikowane najpóźniej 25 grudnia 2012 roku.
4. W związku z okresem świątecznym, wysyłka planowana jest najpewniej na początek stycznia 2013 roku.
5. Nagrodą w konkursie jest jeden nowy egzemplarz książki Atlas chmur, Davida Mitchella. Jest ona w filmowej, miękkiej okładce.
6. Fundatorem nagrody jest wydawnictwo MAG.

Zasady uczestnictwa w konkursie mikołajkowym:

1. W komentarzu zgłoszeniowym musisz podać i jest to obowiązkowe:
a) chęć uczestnictwa w konkursie,
b) swoje imię, nick pod którym obserwujesz bloga Oczami czytelnika (obserwowanie jest obowiązkowe) i adres mailowy,
c) odpowiedź na zadanie konkursowe:

Jest rok 2139. Ziemia zmierza ku zagładzie. Ludzkość przeistoczyła się w zdalnie sterowane maszyny podporządkowane władzom kraju. Napisz kartkę z pamiętnika, opisując to, co dzieje się wokół ciebie w tych czasach. Uwzględnij własne odczucia względem tej sytuacji, przedstaw wyraźnie swoje stanowisko.

2. Dodatkowo byłoby mi miło, gdyby uczestnik polubił fanpage Oczami czytelnika na Facebooku:


3. Jeżeli uczestnik konkursu prowadzi bloga lub ma własną stronę internetową, prosiłabym o umieszczenie podlinkowanego banneru, którego można znaleźć przy końcu posta.
4. Nagrodę wyślę do osoby, która mieszka w Polsce. Nie nadaję paczek zagranicę.




Powodzenia!

poniedziałek, 3 grudnia 2012

John Lennon. Listy



Opracowanie: Hunter Davies
Oryginalny tytuł: The Lennon Letters
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 408
Premiera: 2012

Zwykle tak sobie piszę i zapominam, ale to, co wysyłam pocztą, jest jak mała cząstka mojego prawie ukrytego ja w dłoniach kogoś o mile stąd.

sobota, 1 grudnia 2012

Magiczna gondola


Autor: Eva Völler
Oryginalny tytuł: Die magische Gondel
Cykl wydawniczy: Poza czasem
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 464
Premiera: 2012
Możliwości nie było zbyt wiele. 
Na ile mogłam to ocenić - najwyżej cztery. 
Raz: byłam martwa i znalazłam się w ogniu piekielnym. 
Dwa: ktoś mnie nafaszerował narkotykami. 
Trzy: to jakiś film. Cztery: zwariowałam.

czwartek, 29 listopada 2012

200!



Wczoraj wieczorem do mojego bloga dołączył już 200 obserwator - dziękuję! Dziękuję wszystkim, którzy odwiedzają tę stronę, czytają recenzje, które na niej umieszczam i komentują je. Bez was na pewno nigdy nie udałoby mi się dojść do takich wyników, bo - przyznaję się - już po założeniu bloga myślałam, że nie odwiedzi mnie ani jedna osoba :) Jestem szczęśliwa, że tak się nie stało. Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz - dziękuję! :)

wtorek, 27 listopada 2012

2-tygodniowe recenzyjne stosisko!

Tak! Nareszcie dodaję upragniony przez wiele osób stosik! W ciągu ostatnich miesięcy nie publikowałam zdjęć nowych książek, bo uznałam, że to niepotrzebne, ale postanowiłam się jednak przemóc ;) Na poniższym zdjęciu zobaczycie egzemplarze recenzenckie, które otrzymałam z przeróżnych źródeł. Są to jednocześnie moje plany czytelnicze na grudzień, które mam nadzieję, że uda mi się zrealizować.

Od góry:
Playbook. Podręcznik podrywu, Barney Stinson i Matt Kuhn (RECENZJA) - to była moja zachcianka! Na swojej półce mam już poprzedni tom z serii i jako fanka serialu, musiałam mieć i ten. Podobnie do pierwszej części, nie jest to górnolotna lektura, ale za to coś dobrego na prezent ;)
Mądrości Shire. Krótki poradnik jak żyć długo i szczęśliwie, Noble Smith - książka już przeczytana, a jej recenzja pojawi się wkrótce.
Pięćdziesiąt twarzy Greya, E. L. James - po takim sukcesie tej książki nie mogłam przepuścić i musiałam w końcu mieć ją u siebie!
Jutra może nie być, Gabriela Gargaś - moja imienniczka napisała książkę ostatnio coraz częściej wychwalaną w blogosferze, więc pomyślałam - czemu nie dać temu szansy?
Trafny wybór, J. K. Rowling - nie wyobrażam sobie sytuacji, w której miałabym nigdy nie przeczytać tej książki. Cieszę się, że już czeka niecierpliwie w kolejce do przeczytania, bo naprawdę korci mnie coraz bardziej, aby sprawdzić Rowling w wersji beta.
Mroczny sekret, Libba Bray - epoka wiktoriańska jest moją najulubieńszą, więc i tej książki nie mogło u mnie zabraknąć.
Syrena, Tricia Rayburn - syreny! Gdy nie wiedziałam nawet jeszcze o czym będzie ta pozycja, po tytule wiedziałam, że to mój must have.
Zatruty tron, Celine Kiernan - przygody, podróże, być może nawet walki i wojny - nie mogłam przejść obok tej książki obojętnie.
W otchłani, Beth Revis - tytuł, który podbił serca blogerek jeszcze nie tak dawno temu i szczerze liczę na to, że to samo stanie się i w moim przypadku!
Saga księżycowa: Cinder, Marissa Meyer - współczesna wersja Kopciuszka? Dajcie mi to!!!
Nowa Ziemia. Świat po wybuchu, Julianna Baggott - po miłości do Igrzysk śmierci i Dotyku Julii musiałam przygarnąć kolejną książkę o podobnej tematyce. Chyba jestem już ich maniaczką...
Magiczna gondola, Eva Voller - jak widać na zdjęciu, w środku książki jest zakładka i kilka karteczek, a więc jest właśnie czytana. Zabrałam się za nią dziś popołudniu i mam zamiar najpóźniej pojutrze skończyć. Póki co mogę powiedzieć jedno: jest genialna!
Rozkosz nieujarzmiona, Larissa Ione - po okładce wnioskuję, że pozycja ta ma coś związanego z erotyką i paranormal romance, więc jak najbardziej jest to coś dla mnie. W dodatku zyskała wysokie oceny wśród czytelników, co tylko utwierdziło mnie w decyzji :)
Po drugiej stronie jaźni, Wulf Dorn - thriller psychologiczny to jeden z moich ulubionych gatunków literackich, w których wprost kocham się zaczytywać. Gdy otrzymałam informację o tej nowości wydawniczej, wiedziałam, że muszę tę książkę mieć.
Adele. Dziewczyna, która rozkochała w sobie świat, Chas Newkey-Burden - szczerze mówiąc, to do tej pory nie wiem, co mną pokierowało przy wyborze tej pozycji. Możliwe, że były to ostatnie sukcesy wschodzącej gwiazdy muzyki popularnej, bo wielką fanką nigdy nie byłam... Niemniej jednak nadal jestem ciekawa, czy jest to dobra lektura.
Nergal. Spowiedź heretyka, Piotr Weltrowski i Krzysztof Azarewicz - Adam Darski jest osobą nie dość, że kontrowersyjną, to jeszcze dość intrygującą - przynajmniej dla mnie. W dodatku jest członkiem zespołu metalowego, którego dawniej zdarzało mi się słuchać, a więc wybór był prosty - będę to czytać!
Pink Floyd - Prędzej świnie zaczną latać, Mark Blake - ooooj, fanką Pink Floydów jestem od dawna i nigdy tego nie ukrywałam. Nie mogłam doczekać się wydania tej książki, której premiera jest jutro, a więc ludzie! Do księgarń!
Klątwa rock and rolla. Gwiazdy, które odeszły za wcześnie, Michele Primi (RECENZJA) - książka została przeczytana i zrecenzowana, ale czy jest rewelacyjna? Tego bym nie powiedziała. Jednak na prezent z pewnością idealna!
John Lennon. Listy, Hunter Davies - członek Beatlesów! Pacyfista! Jego listy! Ooooch, polowałam na tą książkę, polowałam ;)

Oby moje stosisko się Wam spodobało! To książki, które uzbierały mi się przez ostatnie dwa tygodnie i dosłownie z każdej jestem bardzo zadowolona :) Z niecierpliwością czekam na święta, gdy nareszcie będę mogła z czystym sumieniem usiąść w fotelu z kubkiem kakao i książką w ręku... Oby ten czas nadchodził czym prędzej! Tymczasem żegnam się z Wami i uciekam do mojej czerwonej gondoli. Do napisania!

poniedziałek, 26 listopada 2012

Dziedzictwo mroku



Autor: Bree Despain
Oryginalny tytuł: The Dark Divine
Seria: Dziedzictwo mroku [tom 1]
Wydawnictwo: Galeria Książki
Liczba stron: 440
Premiera: 2010

Pragnąłem tylko twojej miłości, a teraz wiem, że to jest ta jedyna rzecz, której nigdy nie zdołam mieć.

niedziela, 25 listopada 2012

KochAna. W pulapce anoreksji i bulimii


Autor: Marta Motyl
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 207
Premiera: 2012


Quod me nutrit, me destruit.
Jedzenie mnie niszczy i czyni szczupłość nieosiągalną.

czwartek, 22 listopada 2012

Klatwa rock and rolla. Gwiazdy, które odeszly za wczesnie




Autor: Michele Primi
Oryginalny tytuł: Tragedie e misteri del rock'n'roll
Wydawnictwo: G+J
Liczba stron: 272
Premiera: 7.11.2012
Ocena: 8/10





Widzę siebie jako wielką, płonącą kometę, spadającą gwiazdę. Wszyscy się zatrzymują, wskazują na nią i z trudem łapiąc powietrze, wołają: "Och, spójrzcie!" i wtedy - świiist i już mnie nie ma... I nigdy więcej czegoś takiego nie zobaczą... I nie będą w stanie mnie zapomnieć - nigdy.
- Jim Morrison


Michele Primi to włoska pisarka, będąca autorką biografii zespołu Queen, wydanej w 2008 roku, nie będącej jednak przetłumaczoną na język polski. Powyższym cytatem autorstwa znanego amerykańskiego poety i piosenkarza związanego z grupą The Doors, Michele zaczyna swoją książkę, będącą zbiorem 63 historii o światowych ikonach - gwiazdach rock and rolla, terminu powstałego w latach 50. XX w. i oryginalnie nawiązującego do aktu seksualnego, przekształconego jednak przez późniejszych wytwórców. Opisane w książce losy muzycznych legend są ułożone chronologicznie od momentu ich śmierci.  Nieustająca przygoda zapoczątkowująca zdumiewające wydarzenia, zaczyna się w roku 1938, czyli chwili odejścia bluesowego gitarzysty, utrzymującego fakt, że zawarł pakt z diabłem, oddając mu swą duszę za to, że grą na gitarze przewyższy wszystkich innych. Mowa tu o Robercie Johnsonie, pierwszym z legendarnych ikon rock and rolla.



W swojej podróży z ważnymi osobistościami, trafiamy na Jimiego Hendrixa i Iana Curtisa, a kończymy przy Whitney Houston, zmarłej 11 lutego bieżącego roku. W kilkustronicowych biografiach poszczególnych artystów możemy wychwycić, że mimo iż żyli w innych od siebie czasach, każdy z nich miał talent i chęć tworzenia, którą wyjawiał w często odmienny i oryginalny sposób. Niestety wielu z tych artystów odeszło w młodym wieku z różnych, zwykle nieznanych powodów, zabierając ze sobą wszystkie pomysły, które mogły pokrzepić ludzkość, dając im nadzieję na rozwiązanie problemów, czy znalezienie wielkiej miłości. Nawiązywał do tego między innymi John Lennon wraz z Yoko Ono w czasach ich protestu Bed-In for Peace i innych pacyfistycznych manifestacji. Marzył o pokoju i o świecie, w którym ludzie będą się kochać, a nie wszczynać wojny. Wierzył w świat bez nieba i piekła, i bez religii. To ostatnie sformułowanie przyniosło jednak fatalne skutki, albowiem było przyczyną postanowienia fanatycznego chrześcijanina o zamordowaniu jednego z Beatlesów, których był wiernym fanem. Jak widać człowiek jest zdolny posunąć się do wszystkiego, aby tylko osiągnąć jako taką popularność...

Przyczyną popełnienia samobójstw muzyków, którzy odeszli za wcześnie, mogło być między innymi życie pod presją czy chociażby niemożność utrzymania tak wielkiego ciężaru, jakim był mus upublicznienia swojego życia prywatnego. Znakomitym przykładem poddania się temu problemu jest Kurt Cobain, który nie potrafił poradzić sobie z samotnością, która z biegiem lat doskwierała mu coraz bardziej. Jak zapewnia nas autorka, czytając notatki muzyka można łatwo stwierdzić, że był on zwykłym człowiekiem o odmiennej wrażliwości, nie potrafiącym utożsamić się z trudnym i niepojmowalnym światem. Dlatego też liczba jego problemów narastała. Jednym z nich były środki odurzające, które dotykały niemal każdą gwiazdę zarówno ówczesnych, jak i współczesnych czasów. Znacznej części z nich przyszło umrzeć. Mimo woli dołączyli do grona zmarłych, co było oczywiście konsekwencją życia w imię zasady sex, drugs and rock'n'roll, która nigdy nie wyszłaby nikomu na dobre.


Autorka w swoim dziele postanowiła poruszyć kwestię klątwy ciążącej między innymi na muzykach zaliczających się do tzw. Klubu 27, czyli grupy osób zmarłych w tytułowym wieku. Stało się to interesującym zagadnieniem zwłaszcza na początku lat 70. XX w., gdy w ciągu paru lat odeszło kilka czołowych postaci świata muzyki, takich jak Brian Jones czy Janis Joplin. Z biegiem lat przerażająca liczba 27 stała się legendarna i do grona ludzi zmarłych w tym wieku  zaczęło zaliczać się coraz więcej osób. Wciąż popularnym, najnowszym przykładem jest Amy Winehouse, która odeszła ze świata żywych zaledwie rok temu.

Jednak pozycja Klątwa rock and rolla. Gwiazdy, które odeszły za wcześnie mimo wszystko nie skupia się jedynie na śmierci głównych wykonawców kultowych hitów muzycznych, ale ich życiem i problemami, które dotykały ich często jeszcze bardziej niż zwykłych, szarych jednostek - takich, jak każdy z nas. Lektura tej pozycji ma na celu przede wszystkim uświetnienie niesamowitej działalności znanych muzyków, będącej fundamentem, a wręcz podstawową formą wszystkich stylów rockowych, wykonywanych przez dzisiejszych artystów, których twórczość możemy usłyszeć w stacjach radiowych. Książka ta jest przede wszystkim idealnym prezentem dla każdej osoby interesującej się muzyką. Zapewniam, że ten doskonale przedstawiony album będzie tym, do którego z chęcią będzie można wracać. Jak najbardziej polecam!


Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu G+J.

poniedziałek, 19 listopada 2012

Liebster blog

Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana blogom o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób i informujesz je o tym. Zadajesz im kolejne 11 pytań. Nie możesz nominować bloga, który nominował Ciebie.

Zostałam nominowana przez Enigmę, Tristezzę, Agnieszkę, Dominique oraz Vibi - dzięki, dziewczyny! :) Mam nadzieję, że nie pominęłam nikogo i to już wszystkie osoby, które postanowiły zadać mi po jedenaście pytań. Jeśli kogoś tu brakuje, niech da znać w komentarzu! Cóż... nie pozostaje mi nic innego jak przejść do odpowiedzi.

11 pytań od Enigmy:
1. Miejsce na Ziemi, które przed śmiercią musisz odwiedzić?
Och, żeby było takie jedno! Mam ich miliony! Jak już niektórzy wiedzą - marzy mi się podróż dookoła świata. Gdybym jednak musiała wybrać kilka miejsc, do których chciałabym dotrzeć, to byłaby to Anglia, Szwecja, Norwegia, Francja i biegun północny.
2. Ukochany zespół, którego muzyka może grać dla Ciebie wiecznie?
Przede wszystkim do ulubionych kapel zaliczam Led Zeppelin, AC/DC oraz Black Sabbath, ale także chociażby Republika.
3. Dwa imiona bohaterów, które nadałbyś postaciom ze swojej książki?
Emma i Anastazja.
4. Film, który oglądałaś wiele razy i nadal masz do niego sentyment?
Przede wszystkim ekranizacje serii o Harrym Potterze. Poza tym jeszcze Incepcja i Amadeusz oraz bajki Disneya.
5. Czy podoba Ci się Twoje imię?
Tak, uwielbiam swoje imię i nigdy bym go nie zmieniła :)
6. Zapach z dzieciństwa, którego nigdy nie zapomnisz?
Melonowe żelki i perfumy z esencją z granata :3
7. Bohater literacki, w którego życie możesz się wcielić?
Niezaprzeczalnie Ania Shirley! Tak jak ona mam pstro w głowie i chcę zawojować świat, choć nie do końca wiem jak. Podobnie do niej plotę bzdury, których później żałuję, jestem impulsywna i czasem wściekam się za nic. Nie dostrzegam najwidoczniejszych uczuć, jakie żywią do mnie ludzie. Uwielbiam literaturę i przede wszystkim wszelaką poezję. Ach, no i mam swojego Gilberta, z którym postępuję dokładnie tak jak Ania.
8. Najpiękniejsza cecha ludzi?
Hmm... tolerancja, otwarty umysł, empatia i bezinteresowność. Te rzeczy cenię w ludziach najbardziej i właśnie takimi osobami staram się otaczać.
9. Zawód, o którym marzysz?
Chciałabym być kardiochirurgiem lub psychiatrą. Niesamowicie interesuje mnie zarówno pierwsza, jak i druga dziedzina i obecnie stoję na rozstaju dróg. Nie do końca wiem, co pociąga mnie bardziej - anatomia czy ludzka psychika (och, Gabryśka, przecież wiesz, że to drugie...). Jeszcze nie zdecydowałam, co na pewno chcę ze sobą zrobić w przyszłości. Jedyną rzeczą, jakiej jestem pewna to że nie chcę pracować w Polsce.
10. Przed czym ostrzegłabyś osobę, która pierwszy raz jest na Ziemi i przygotowuje się do życia na niej?
Na pewno powiedziałabym takiej osobie, aby nie wyrażała swoich poglądów zbyt głośno, bo nie wszyscy są w stanie je zaakceptować. Wytłumaczyłabym jej problem nietolerancji, jaki nadal istnieje na tym świecie. Ach, no i nie zapomniałabym o tym, że jeśli zniszczy moje książki, to lepiej żeby nie pokazywała mi się więcej na oczy ;)
11. Rzecz, z którą nigdy się nie rozstaniesz?
Nie jestem pewna, czy w ogóle mam taki przedmiot. Pewnie nie, a w każdym razie teraz nie mogę sobie o nim przypomnieć...


11 pytań od Tristezzy:
1. Ulubiony gatunek literacki?
Fantastyka, fantastyka i... och, czy nie zapomniałam? Fantastyka!
2. Ulubiony czarny charakter? Dlaczego?
Damon Salvatore. Szaleję za nim głównie przez to, że tę rolę dostał nie kto inny jak Ian Somerhalder. Uwielbiam go również dlatego, że ogólnie strasznie ciekawią mnie tacy mężczyźni, chyba mam słabość do tych czarnych charakterów ;p
3. Lubisz ekranizacje książek?
Temat rzeka! Zależy to od tego, czy w ogóle lubiłam książkę, jeśli ją czytałam. Gdy podobała mi się, to zwykle i jej ekranizacja jest całkiem niezła... Więc tak, lubię takie filmy, ale zwykle zostawiają duży niedosyt i nie zawierają dużo z książki :)
4. Oceniasz książkę po okładce?
Tak i wcale się tego nie wstydzę. Gdy nie wiem co kupić w księgarni, to najpierw patrzę na to, jak dana książka wygląda i jeśli spodoba mi się, czytam jej opis. Bądźmy szczerzy - każdy ocenia książki po okładkach w mniejszym lub większym stopniu i nie widzę sensu się tego wypierać ;)
5. Ulubiony bohater, który jest zwierzęciem?
To ciekawe pytanie! Grover z serii o Percym Jacksonie. Jest to pół-człowiek pół-kozioł.
6. Wolisz komedie czy dramaty?
Wolę dramaty, są bardziej uczuciowe, wzruszające i ciekawe niż komedie, które mimo wszystko i tak lubię od czasu do czasu obejrzeć.
7. Jakie oglądasz seriale?
Uch... Gossip Girl, The Vampire Diaries, The Secret Circle, House M.D. (już nie leci, ale oglądałam! ;p), Supernatural, The Adventures of Merlin, Glee, How I Met Your Mother, Misfits, Skins, The Big Bang Theory i Pretty Little Liars. Tak, jestem maniaczką seriali!
8. Dlaczego założyłaś bloga?
Chciałam podzielić się z innymi pasją czytelniczą i spróbować pisać recenzje, bo wcześniej nie miałam z tym do czynienia. Uznałam, że to dobry pomysł, bo zawsze lubiłam czytać książki. Nigdy nie żałowałam tego, że założyłam bloga i wątpię, aby tak kiedykolwiek było. Dzięki niemu poznałam wiele wspaniałych osób o podobnych zainteresowaniach, z którymi mam ciągły kontakt, mimo że większość z nich mieszka na drugim końcu Polski ;) Poza tym zauważyłam mnóstwo książek, o których wcześniej nigdy nie słyszałam, a więc blog przyniósł mi same korzyści :)
9. Dużo jesz? Jakie jest Twoje ulubione danie?
Nie jem dużo, ale za to lubię jeść :) Do ulubionych dań zaliczam pizzę, spaghetti i grzanki, o ile można to w ogóle nazwać daniami :3
10. Czy lubisz kisiel?
Oczywiście, budyń też ;p
11. Umiesz układać kostkę Rubika?
A umiem, umiem, choć od dawna tego nie robiłam.


11 pytań od Agnieszki:
1. Co dają Ci książki?
Przede wszystkim dzięki nim rozwijam swoją wyobraźnię i przenoszę się do własnego świata, w którym odnajduję spokój i wyciszenie. Poza tym wzbogacam swój słownik o wiele nowych wyrazów, których do tej pory nie znałam lub nie używałam, a to również wielka zaleta czytania książek.
2. Jak widzisz siebie za pięć lat?
Za pięć lat będę miała ich 20, więc widzę się jako studentkę medycyny z wielką domową biblioteczką, przy której mam czas siadać i czytać książki. Cóż, to nierealne ;)
3. Spełniasz swoje marzenia czy czekasz aż same się zrealizują?
Staram się realizować wszystko, co chciałabym zrobić, o ile jest to na miarę moich możliwości. Podobno nic samo się nie zrobi i wierzę w to powiedzenie.
4. Książka na prezent to dobry pomysł?
Tak, jeśli jest to pozycja wyczekiwana przez osobę obdarowywaną, a nie coś o słabych opiniach i w dodatku zupełnie odbiegające od ulubionych gatunków tej osoby...
5. Najwcześniejsze wspomnienie związane z książką?
Hmm... Chyba kupno HPiKP, czyli pierwszej i obawiam się, że ostatniej książki, którą tak mocno pokocham :3
6. Najdziwniejszy tytuł książki, jaki zapadł Ci w pamięć?
Nie przypominam sobie takiego tytułu.
7. Ulubiony autor.
J. K. Rowling za serię o Harrym Potterze, Rick Riordan za serię o Percym Jacksonie i L. M. Montgomery za serię o Ani Shirley.
8. Czytasz wiersze? Jeśli tak, to czyje najczęściej?
Tak, bardzo lubię poezję i czytam zwłaszcza tą spod pióra mojej ulubionej polskiej pisarki - Haliny Poświatowskiej.
9. Ulubiony bohater literacki. Uzasadnij.
Prawdopodobnie jest to Neville Longbottom z serii o Harrym Potterze. Zawsze był miłym i uczciwym, choć strasznie pokrzywdzonym przez los chłopcem, którego jedynym marzeniem było odnalezienie choć jednego przyjaciela, z którym mógłby podzielić się tym, co mu siedzi w głowie. Jednak zawsze był odrzucany przez trójkę głównych bohaterów serii, z którymi chciał się bliżej zapoznać. Cóż, zawsze było mi go żal i nie będę tego ukrywać...
10. Jakie masz hobby?
Oprócz literatury uwielbiam muzykę i sztukę, którym poświęcam się do reszty. Poza tym interesuję się również ezoteryką, czyli dziedziną raczej niespotykaną w szeregu zainteresowań współczesnych ludzi ;)
11. Czy porzucasz książki, które zaczynasz czytać a nie spełniają Twoich oczekiwań?
Nie, zwłaszcza gdy chcę napisać o książce recenzję. Czasem zdarza się, że akcja nabiera tempa dopiero w drugiej części książki, dlatego nie chcę oceniać żadnej pozycji tylko po pierwszych stronach, które nie przypadną mi do gustu.


11 pytań od Dominique:
1. Pali się Twój dom. Masz dwie minuty. Co zabierzesz ze sobą?
Telefon, gotówkę, ulubioną książkę i każdą wartościową rzecz, która zmieści mi się w torbie :3
2. Z czym kojarzy Ci się słowo: szczęście?
Z bezpieczeństwem i tolerancją moich poglądów, a także ze świętami, śniegiem i miłą atmosferą, jaka temu towarzyszy.
3. Film, który wzrusza Cię do łez?
Och, jest ich masa, ale przede wszystkim Pamiętnik.
4. Ulubiona piosenka.
Nie mam ulubionej piosenki.
5. Słowo, które codziennie powtarzasz?
Hmm... Pewnie nie przywiązuję do tego zbytniej uwagi, ale wydaje mi się, że jest to "masakra" lub "daj spokój" ;p
6. O której dzisiaj wstałaś, a wczoraj się położyłaś?
Położyłam się po 23, a wstałam o 6.
7. Masz 10 000 zł. Na co je wydasz?
Kupię komputer od Apple, niezłego smartphone'a i pojemną mp3. Resztę odłożę na konto bankowe lub lokatę i wydam na książki lub ubrania (i jedzenie, nie zapominajmy o jedzeniu! ;p).
8. Za co dałabyś się zabić?
Za kogoś, na kim bardzo by mi zależało i byłabym w stanie się aż tak poświęcić. Poza tym nie ma takiej rzeczy, za którą mogłabym umrzeć.
9. Czym jest dla Ciebie miłość i nienawiść?
Cóż, nie wiem jak odpowiedzieć na to pytanie. Kocham miłość i nie znoszę nienawiści. Miłość kojarzy mi się z ciepłem i bezpieczeństwem, spokojem ducha i świadomością bycia ważnym dla kogoś. Nienawiść natomiast jest uczuciem, którego staram się za wszelką cenę unikać...
10. Smak dzieciństwa to...
...czekotubki!
11. Czym zajmujesz się poza prowadzeniem bloga?
W zasadzie niczym konkretnym poza wróżeniem z kart Tarota, gdy tylko mam na to czas i ochotę.


11 pytań od Vibi:
1. Gdybyś mógł zmienić zakończenie jednej książki, jaką być wybrał?
"Ostatnie poświęcenie" Richelle Mead. Mimo że skończyłam ją czytać już jakiś czas temu, to wciąż nie mogę przeżyć tego, jak autorka potraktowała jednego z moich ulubionych bohaterów - Adriana. Z pewnością przykleiłabym mu jakąś zasługującą na niego partnerkę :3
2. Biblioteka czy księgarnia?
Hmm... Właściwie to jedno i drugie, choć księgarnie odwiedzam coraz częściej, a o bibliotekach zapominam.
3. Jakie są Twoje ulubione zespoły muzyczne?
Led Zeppelin, AC/DC i Black Sabbath.
4. Kawa czy herbata?
Kawa z rana, herbata wieczorem.
5. Twój ulubiony bohater literacki.
Neville Longbottom, Grover, Gilbert Blythe.
6. Gdybyś mogła być przez jeden dzień postacią książkową/filmową/serialową, kto by to był?
Byłabym serialową Eleną Gilbert dla przebywania w towarzystwie aktora grającego Damona Salvatore'a <3
7. Jaka lektura powinna zostać lekturą szkolną?
"Harry Potter i Kamień Filozoficzny" i "Złodziej pioruna".
8. Co byś zrobiła, gdybyś wiedziała, że za tydzień nastąpi koniec świata?
Hmm... W sumie to nie wiem! Na pewno starałabym się spędzić jak najwięcej czasu z osobami, na których mi zależy i powiedzieć im o tym, załatwić wszystkie sprawy do końca, przeczytać jeszcze raz HPiZF :3
9. Kim chciałaś zostać w dzieciństwie?
Księżniczką :3
10. Lubisz horrory?
Niespecjalnie. Rzadko, a właściwie wcale ich nie oglądam.
11. Gdybyś mogła żyć w dowolnym miejscu i czasie, co byś wybrała?
Anglia, epoka wiktoriańska.


Nie będę się trudzić z zapraszaniem kolejnych osób do zabawy i zadawaniem pytań, bo na pewno znaczna większość z Was już brała tym udział :) Jeszcze raz dziękuję osobom, które mnie nominowały i życzę wszystkim czytającym miłego wieczoru!

sobota, 17 listopada 2012

Playbook. Podręcznik podrywu




Autor: Barney Stinson, Matt Kuhn
Oryginalny tytuł: The Playbook: Suit up. Score chicks. Be awesome.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Liczba stron: 172
Premiera: 7.11.2012                          Ocena: 7/10





Playbook jest dedykowany tym cudownym stworzeniom, które sprawiają, że serce młodego chłopca bije mocniej, mężczyzna w średnim wieku płacze z radości, a stary człowiek się uśmiecha:  piersiom.  

Barney Stinson jest jednym z pięciu głównych bohaterów serialu telewizyjnego Jak poznałem waszą matkę (ang. How I Met Your Mother), którego w Polsce możemy oglądać na programie Comedy Central. Bohater grany jest przez Neila Pattricka Harrisa, którego fotografię możemy zobaczyć na okładce Podręcznika podrywu. Scharakteryzowany jest jako mężczyzna około trzydziestki, ubierający się tylko i wyłącznie w garnitury, które darzy niezdrową miłością. Oprócz gry w laser tag, jego największą pasją jest... flirtowanie. Nie przepuści ani jednej okazji na zaliczenie laseczki. Jest to jego sposobem na zatuszowanie braku zdolności do stworzenia normalnej relacji partnerskiej z jakąkolwiek kobietą. Ale hej! Po co to komu, gdy jest tyle sposobów na przespanie się z kim tylko zechcesz? Taką taktykę obiera Barney, zachęcając nas do kupna swoich książek. Wśród nich znajduje się wydany rok temu Kodeks bracholi (RECENZJA), Goodnight bro, którego wydanie polskie planowane jest na rok 2013, a także Bro Code for Parents: What to expect when you're awesome.

Playbook jest zbiorem sposobów na podrywanie kobiet stworzonym specjalnie dla mężczyzn, którzy zapominają o tym, że umieją mówić, gdy w grę wchodzi flirt. Jak sam autor o tym mówi, na stronach tej książki znajdują się staranne opisy przeróżnych intryg i kłamstw stworzonych przez najsłynniejszego kobieciarza świata. Teraz ta księga, przedstawiona w jednym z odcinków serialu, w końcu trafia w ręce czytelnika - niedoświadczonego podrywacza. Barney Stinson daje nam gwarancję powodzenia znacznej większości planów spisanych w tym poradniku, w co mimo wszystko niestety szczerze wątpię. Z pewnością jednak lektura Playbooka wywoła szeroki uśmiech na twarzy każdego czytelnika, co mogę obiecać zwłaszcza miłośnikom serialu Jak poznałem waszą matkę! W tej kolekcji ponad siedemdziesięciu pięciu podstępów przelanych na kartki w formie kulinarnego przepisu, na pewno każdy z nas znajdzie coś dla siebie. Tak, dobrze przeczytałaś! Barney poświęcił jeden rozdział również kobietom!

1. Wybierz sobie gościa.
2. Spójrz na niego.
3. Uprawiaj z nim seks.
 Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non.

niedziela, 11 listopada 2012

Boski Tarot (książka & karty)



Autor: Ciro Marchetti
Oryginalny tytuł: Legacy of the Divine Tarot
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii           Premiera: 2011
Liczba stron: 320
Liczba kart: 78
Ocena: 10/10




Ciro Marchetti jest wielokrotnie nagradzanym artystą pochodzącym z Wielkiej Brytanii. Studiował sztukę w Londynie, pracował w Europie i południowej Afryce przed zamieszkaniem w Stanach Zjednoczonych Ameryki, gdzie wówczas założył agencję związaną ze swoimi pracami. Znajdowała się ona w Miami. Ciro pracuje również jako wykładowca, udzielając cennych wskazówek osobom zainteresowanym sztuką. Poza tym zajmuje się samorozwojem i poszerzaniem horyzontów. Skłania się ku projektowaniu i tworzeniu ilustracji na kartach Tarota. Talie, które stworzył już od wielu lat plasują się na szczytach list popularności wśród wielbicieli i miłośników kart. W swoim dorobku ma Pozłacanego Tarota, Tarota Snów, a także Boskiego Tarota, któremu chciałabym poświęcić tę recenzję.


Magia jako taka była obecna w życiu śmiertelników od zarania dziejów. Niemal każdego ciekawiło to, dlaczego pojawił się właśnie na tej planecie, to co zdarzy się w przyszłości, a także jaką misję zostało mu polecone wykonać. W tym celu nasi przodkowie obdarzeni niezwykłymi, nadprzyrodzonymi zdolnościami, postanowili stworzyć coś, co pomogłoby im w odkrywaniu tajemnic wszechświata. Wyposażeni w rozwiniętą intuicję potrafili nie raz przewidzieć to, co miało szansę się zdarzyć. Zaczęło się od drzeworytów. Kolejno po nich przyszedł czas na talie w stylu marsylskim, które zdominowały świat Tarota na kilka wieków. Następnie pojawił się typowy Rider Waite ze swoimi Małymi Arkanami w pełni zilustrowanymi przez Pamelę Coleman Smith na początku XX wieku. Kilka dziesięcioleci później, dzięki Thotowi Aleistera Crowleya, pojawiła się talia zilustrowana przez Friedę Harris. Te klasyczne dzieła były w swoim czasie filarami społeczności zajmującej się Tarotem i całkiem długo, bo do połowy XX wieku, pozostawały jedynymi dostępnymi opcjami. Przez parę ostatnich dziesięcioleci, jednakże, rynek został zalany przez talie Tarota produkowane zarówno przez ważnych wydawców, jak i przez pojedynczych artystów, którzy stworzyli samodzielne projekty. Zalicza się do nich również Ciro Marchetti, który swoją kolejną talię, choć z całą pewnością najlepszą wśród dotychczas przez niego zilustrowanych, postanowił stworzyć inspirując się symboliką Ridera Waite'a.

W odróżnieniu do kart, z jakimi do tej pory się spotykałam, te są zbudowane nieco inaczej. Przede wszystkim nad ilustracją nie znajduje się cyfra, a nazwa, którą dotychczas widywałam u dołu kart w innych taliach. Ciro postanowił poprzez stworzenie własnej talii kart Tarota, opowiedzieć historię, o której do tej pory mało kto mówił. Począwszy od pierwszych kart, czyli Wielkich Arkan, opowieść zaczyna się od Głupca z liczbą zero u dołu. W odróżnieniu od schematu typowego chłopca swawolnie krążącego po wzgórzach z pakunkiem przewieszonym przez ramię, tutaj jest on przedstawiony jako rozpoczęcie podróży, gdy to mężczyzna opatrzony w maskę na swej twarzy, stoi jedną nogą na klepsydrze, która właśnie zaczęła odmierzać czas jego misji. Drugą nogę trzyma w powietrzu, nie zwracając uwagi na to, że ma świat dosłownie u swoich stóp. W ten sposób rozpoczyna długą drogę, na której spotka się zarówno z przyjemnościami, jak i uprzykrzeniami, jednak do samego końca zbiera nowe doświadczenia życiowe, nie zwieszając głowy.

Patrząc jedynie na okładkę książki, zarówno autor, jak i sama talia skutecznie zaczyna swego odbiorcę intrygować. Opowieści dodane przez autora jako krótki wstęp przed dokładnym opisaniem znaczeń każdej z kart, są niezwykle ciekawe i interesujące. Sprawiły, że czytałam całą książkę z przyjemnością, nie mogąc się od niej oderwać. Przyznaję, że po zakończeniu rozdziału z opowieścią, żałowałam iż autor nigdy nie pomyślał o wydaniu tytułu niezwiązanego w żadnym stopniu ze sztuką, a więc tym, czym się obecnie zajmował. Czułam się tak, ponieważ chłonęłam każde słowo Marchettiego z wielką uwagą, nie chcąc pominąć nawet literki. Spodobał mi się zarówno jego lekki styl pisania, jak i sposób, w jaki potrafił przyciągnąć do siebie czytelnika. Dlatego też z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że zawartość książki dołączonej do talii kart, porwała mnie w magiczną sferę niemal tak samo, jak one same. Boski Tarot jest bowiem najpiękniejszym, z jakim się do tej pory spotkałam, a możecie mi uwierzyć, że przez ostatni rok nie zajmowałam się niczym innym tak zachłannie, jak zgłębianiem zasad używania kart Tarota. Talia autorstwa Ciro Marchettiego z pewnością pobudziła moją intuicję i sprawiła, że spojrzałam na świat zupełnie inaczej, niż zwykłam robić to do tej pory. Po wielotygodniowej pracy z tymi kartami przekonałam się, że sprawują się one znacznie lepiej, niż moje poprzednie talie. Teraz, gdy czuję potrzebę zrobienia rozkładu dla siebie bądź swoich bliskich, mam pewność, że zdobędę jasne wskazówki i odpowiedź na wszystko, co mnie tylko zacznie trapić. Z całego serca polecę tę talię zwłaszcza osobom zaawansowanym, które już wcześniej miały kontakt z Tarotem, ale także niedowiarkom, którzy ciągle nie mogą się przekonać do tego, jaką pomocą mogą stać się dla nich karty. Zachęcam do kupienia!

Za książkę oraz talię kart Tarota serdecznie dziękuję wydawnictwu Studio Astropsychologii.

czwartek, 8 listopada 2012

W mocy ducha




Autor: Richelle Mead
Oryginalny tytuł: Spirit Bound
Seria: Akademia Wampirów [tom 5]
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Premiera: 2011
Liczba stron: 488
Ocena: 8/10





Richelle Mead jako autorka książek dla młodzieży stała się słynna i znana po napisaniu serii Akademia Wampirów. Zdobyła serca ogromnej liczby fanek, stąd też postanowiła opublikować pozostałe pozycje o paranormalnych stworach, które dotychczas napisała. Jest tu mowa o serii o sukubach, która spotkała się z podobnym uznaniem, co swoja poprzedniczka. W mocy ducha jest piątym tomem serii o wampirach z Akademii im. świętego Władimira. Rose po nieudanej wyprawie na Syberię postanawia wrócić do szkoły, aby tam ukończyć swoje szkolenie strażnicze. Bez niego nie będzie mogła chronić swojej przyjaciółki, Lissy, będącej ostatnią z wymierającego rodu Dragomirów.




Główna bohaterka jest rozczarowana swoim zachowaniem i tym, że wyruszając na podróż mającą na celu uwolnienie, a więc zabicie swojego ukochanego, postępowała zgodnie z tym, co podpowiadało jej serce, zamiast kierować się rozumem. Nie udało jej się uśmiercić Dymitra, lecz znajduje inne wyjście: być może uda jej się przemienić swojego lubego w postać, jaką był pierwotnie - dampira. Jednak jeśli chce to zrobić, to musi posłużyć się zdolnościami osób specjalizujących się w mocy ducha. Przyjaciółka Rose stwierdza, że to właśnie ona powinna pomóc jej w tym trudnym zadaniu. Chce choć raz poczuć się potrzebna i doceniona. Chciałaby w końcu móc odwrócić role i ochronić główną bohaterkę tej historii, tak jak ona robiła to w stosunku do tamtej. Przeszkodą okazuje się jednak sam z pozoru pokrzywdzony, który nie wyraża najmniejszych chęci rozpoczęcia działań w celu odzyskania swojej duszy. Nie dopuszcza też nikogo do siebie i jest zdolny do zabicia dosłownie każdego... bez wyjątków. Jakby tego było mało, zaczyna wysyłać swojej wybrance szydercze, niemiłe liściki mówiące o tym, że gdziekolwiek się skryje, on i tak ją odnajdzie. Po tym, co połączyło ich na Syberii, postanowił że dołoży wszelkich starań, aby Rose dołączyła do kręgu wiecznie nieśmiertelnych. Zaświadcza, że mimo iż chciał pozostawić jej wybór, ostatnie wydarzenia zmuszają go do przerwania oczekiwań na decyzję dziewczyny. Mężczyzna zaczyna działać i już wkrótce odbija się to na życiu głównych bohaterów, jednak Rose także w tej części pozostaje uparta i za wszelką cenę pragnie choć tym razem pomyśle dokończyć wcześniej rozpoczętą misję.

Cóż, ta część mnie trochę zawiodła. Nie oceniłam jej też tak wysoko jak poprzednie, bo szczerze mówiąc, to nie spodobała mi się jak tamte. Często niektóre historie po prostu mnie nudziły i nie miałam ochoty czytać dalej. Dymitr, będący moim ulubionym bohaterem, występował jedynie w pewnych częściach książki, przez co prawdopodobnie była mniej ciekawa. Podobnie było z Adrianem, którego jest mi strasznie szkoda! Z pewnością nie zasługuje na los, który go spotkał, tak samo jak Rose nie zasługuje na bycie z nim. Zgodnie z tytułem tego tomu, był on skupiony głównie na mocy ducha i uzdolnieniach osób, które się nim posługują. Dzięki bratu Wiktora Daszkowa bohaterowie odkrywają sposób, dzięki któremu być może uda im się przemienić strzygę w przyjemniejszą postać, która nie żeruje na życiach niewinnych ludzi i... posiada własną, czystą duszę. Przygody Rose i jej przyjaciół nie zaciekawiły mnie nawet w najmniejszym stopniu, jednak przez lekkość pióra Richelle Mead i chęć skończenia całej sześciotomowej serii, postanowiłam dokończyć tę część, aby przejść do kolejnej. Nie żałuję, że to zrobiłam! Zakończenie było tego warte. Z chęcią czytałabym tę lekturę, gdyby każdy rozdział był równie intrygujący, jak te ostatnie. Polecam osobom, które są w trakcie czytania serii Akademia Wampirów, bo uwierzcie, że szósty tom zrekompensuje Wam te... poniekąd męki ;)

środa, 7 listopada 2012

Złodziej pioruna




Autor: Rick Riordan
Oryginalny tytuł: The lighting thief
Seria: Percy Jackson i bogowie olimpijscy [tom 1]
Wydawnictwo: Galeria Książki
Premiera: 2009
Liczba stron: 358
Ocena: 9/10





Wiesz co, ja wcale nie chciałem być osobą półkrwi...

Już na lekcjach historii w szkole podstawowej uczymy się o dawnej Grecji. Wiążą się z tym mity i legendy, a przede wszystkim mitologia, czyli połączenie obu tych terminów, dzięki której możemy dowiedzieć się o istnieniu bogów, którzy dawniej osiadali na górze Olimp i sprawowali rządy nad poszczególnymi personami i miejscami. Jednym z podobnych do każdego z nas uczniów jest Percy Jackson. Wykryto u niego dysleksję i ADHD, przez co po każdym roku nauki w jednej szkole zostaje wydalany do kolejnej. Jak się jednak okazuje, te choroby są stwierdzane u każdego z herosów. Dysleksja występuje u nich, gdyż są przestawieni na grekę, natomiast ADHD pojawia się poprzez rządzę walki - nie mogą usiedzieć w miejscu! Czym jest natomiast heros? Otóż jest to osoba półkrwi, dziecko śmiertelnika i jednego z bogów olimpijskich. Herosi otrzymują poszczególne dary charakterystyczne dla swoich boskich matek lub ojców. Podobnie do Percy'ego, te z pozoru złośliwe i nie przygotowane do życia dzieci zostają rekrutowane w szkołach na terenie całych Stanów Zjednoczonych, gdzie obecnie została przeniesiona siedziba greckich bogów. W przypadku głównego bohatera Złodzieja pioruna, jeden z nauczycieli uczący jego klasę historii, okazuje się być głównym zarządzającym, który zajmuje się rozwojem nowych herosów.

Dzieciaki po uświadomieniu im tego, kim są i jakie jest ich zadanie, zostają zawiezieni na obóz letni, gdzie odkrywają swoje dary i talenty, a następnie ćwiczą, aby je rozwijać. Albowiem każdy z nich prędzej czy później otrzyma misję, którą ma wykonać dla swojego rodzica bądź też dla dobra olimpijskiego ogółu. Wielu herosom nie udaje się dożyć wieku dorosłego, bo zwykle giną przy wyruszaniu w podróż na wykonanie tegoż zadania. Wszyscy zakładali, że to samo stanie się z Percy'm, jednak... Po przyjeździe na miejsce obozowiska sam pokazuje własne zdolności, o których do tej pory nie miał pojęcia. Włada on wodą, może rozmawiać z istotami, jakie w niej zamieszkują, a jeśli tego byłoby mało, wchodząc do strumyka pozostaje suchy i może w nim swobodnie oddychać. Otulony rześkimi kroplami wody zostaje również uzdrowiony z ran, jakie zostają mu zadane. Dzięki ujrzeniu tych zjawisk nikt nie ma wątpliwości, że dotąd nieokreślony Percy jest synem jednego z bogów z Wielkiej Trójki, na którą składa się: Hades, Zeus i Posejdon. Główny bohater okazuje się być dzieckiem Pana Mórz. Fakt ten zostaje wykorzystany przy nadchodzącej wojnie wywołanej zaginięciem pioruna należącego do Zeusa. W związku ze zdradą, jakiej dokonał jeden z jego braci łamiąc przysięgę mówiącą o zakazie płodzenia kolejnych herosów, osądza o kradzież niczemu winnego Percy'ego. Chłopiec otrzymuje zadanie: musi odnaleźć zaginiony atrybut Pana Olimpu, aby uniknąć zagłady. Wyruszając na swoją misję postanawia wziąć ze sobą kopytnego Grovera, który jeszcze w szkole był jego najlepszym przyjacielem. Wybiera również dziewczynkę imieniem Annabeth, córkę Ateny - bogini mądrości. Mimo iż ich rodzice od wieków wykonują sprzeczne działania, dzieci wspólnie wychodzą naprzód przygodzie i narażając się na pewną śmierć, szykują się na spotkanie z bogami, jak również potwornymi stworami, których nie da się uniknąć...

Rick Riordan jako absolwent Uniwersytetu stanu Teksas z historii, wywiązał się rewelacyjne z zadania, jakim było napisanie tej książki! Rozpoczyna ona pięciotomowy cykl o nazwie Percy Jackson i bogowie olimpijscy. Autor przelał na kartki tych powieści całą pasję i miłość do postaci z mitologii greckiej, dlatego będzie ona niesamowitym dopełnieniem domowej biblioteczki dla każdego miłośnika przygód bogów - takiego jak ja. Przyznam, że gdybym wcześniej zapoznała się dokładnie z opisem książki i wzmiance o tym, że bazuje ona na pomyśle o bogach olimpijskich, to sięgnęłabym po tę pozycję znacznie wcześniej. Nie żałuję jednak, że zrobiłam to dopiero teraz i że w ogóle zechciałam przeczytać tę książkę. Od dzisiaj figuruje ona na liście moich ulubionych. Jest to literatura fantastyczna, którą porównałabym jakością do samego Harrego Pottera! Ilość przygód, jakie przydarzają się Percy'emu jest niezliczona, lecz dzięki temu cała książka staje się ciekawsza do odczytu. Jeśli jeszcze jej nie czytaliście, to musicie uwierzyć mi na słowo, że jest po prostu genialna! Pochłonęłam ją w dwa popołudnia, nie mogąc się od niej oderwać. Styl pisania pana Riordana był tak ciekawy i interesujący, że przewracanie kartek było dla mnie samą przyjemnością. Jedynym minusem był być może mój wewnętrzny brak wiary w to, że dosłownie wszędzie, nawet w zwykłym barze występowały przerażające potwory czyhające na życie podróżników. Wydawało mi się strasznie nierealne również to, że właśnie w miejscu obozu letniego młodych herosów nie pada deszcz czy śnieg, a ciągle występuje jednakowa, słoneczna pogoda. Mimo to z pewnością polecę tę książkę każdej osobie kochającej fantasy - uwierzcie, że warto, a spotkacie się z wieloma przerażającymi stworzeniami, takimi jak Meduza, a także niesamowicie ciekawymi, takimi jak centaury czy chimera!

Idź tam, gdzie prowadzi cię serce, inaczej utracisz wszystko.

Tę książkę otrzymałam do recenzji od Galerii Książki, jednak w żaden sposób nie wpływa to na moją recenzję.

wtorek, 6 listopada 2012

Merlin. Nieznane lata (Księga I)




Autor: Thomas Archibald Barron
Oryginalny tytuł: The Lost Years of Merlin
Seria: Merlin [tom 1]
Wydawnictwo: G+J
Premiera: 2012
Liczba stron: 450
Ocena: 8/10




Thomas Archibald Barron, autor wielotomowej serii o Merlinie, już w dzieciństwie chciał zostać pisarzem, a z biegiem lat pasja literacka jedynie się pogłębiała. Od 1990 roku, czyli momentu wydania swojej pierwszej książki, może już nazywać się prawowitym pisarzem, albowiem w liście swoich dzieł ma wiele książek dla dzieci i młodzieży, pisze też książki przyrodnicze.


Słysząc wyrażenie legendy arturiańskie na pewno każdy z nas ma choć niewielkie pojecie, o czym będą one opowiadać. Oparte są one na prawdziwych wydarzeniach związanych z królem Brytanii - Arturem, który osiada w zamku Camelot tuż po koronacji. U jego boku od najmłodszych lat stoi Merlin, czarodziej o wielkich mocach, które mimo że z założenia zostały mu przydzielone po to, aby czynił zło, dzięki dobremu sercu chłopca zamieniły się w podobne dobro. Jednak w tych legendach mag pojawia się dopiero wtedy, gdy jest już dorosły. O dziwo nie ma najmniejszej wzmianki o tym, jak przebiegało jego życie, gdy miał zaledwie kilka lat. Nie wiadomo też nic o jego pochodzeniu czy miejscu narodzenia. T. A. Barron, jeden z wielbicieli historii o królu Arturze, był zafascynowany postacią, jaką jest Merlin. Postanowił stworzyć serię książek opowiadającą historię chłopca od najmłodszych lat jego życia. Zapoznaje nas z fascynującymi opowieściami o tym, co przeżywał. Mimo że zostało to wymyślone przez autora, to jest równie interesujące jak rzeczywiste historie o Camelocie spisane przez wiele lat zarówno w ojczystym kraju króla Artura, jak i w innych państwach uwielbiających te opowieści.

Wnioskując po tym, że król Artur zasiadł na tronie ok. 505 roku, akcja powieści rozpoczyna się pod koniec V wieku. Dwunastoletni chłopiec zostaje wyrzucony na brzeg morza. Niczego nie pamięta, począwszy od tego, gdzie się znajduje, skończywszy na tym, jak się nazywa. Jedyną osobą, która może mu pomóc w odkryciu prawdy o tym, co się dzieje, jest kobieta, która również została wyrzucona przez wodę. To dzięki niej chłopiec poznaje wiele opowieści i legend związanych z Olimpem i greckimi bogami. W książce jest dużo wzmianek o Apollo, a także innych osobach i miejscach mitologicznych. Podobnie do legend arturiańskich, i ta historia jest owiana celtycką tajemnicą, zatem czytając nie dowiadujemy się jedynie nieco na temat dawnych wierzeń, ale i magicznych mocy czy rytuałów, będących ciekawym dodatkiem do lektury fantastycznej.

Gdzie w ciemności zamek wiruje miarowo,
Małe stanie się wielkie, koniec zacznie na nowo,
Tylko kiedy olbrzymi zatańczą na sali,
Wszystkie bariery runą i zło się oddali.

Emrys wkrótce stwierdza, że jest gotowy rozpocząć przygodę mającą na celu odnalezienie swojego ojca, o którym dotychczas Branwen nie wspomina ani słowem. Wymieniła tylko raz stwierdzenie, iż "nie jest on taki, na jakiego wygląda". Chłopiec zaciekawiony swoją przeszłością w odległej krainie Fancayry, postanawia zbudować prowizoryczną tratwę, która oczywiście nie wytrzymuje wielkiego sztormu na morzu, powstającego nocą po wypłynięciu na srogie wody. Emrys dociera jednak na brzeg dotychczas niezwiedzanego przez niego lądu. Spotyka tam między innymi Rhię - dziewczynkę, która niemal poświęciła za niego życie, aby uratować swój dom przed całkowitą ciemnością. Na swojej drodze spotyka również niewielkiego olbrzyma oraz kruka, którzy towarzyszą mu przez całą drogę do Spowitego Zamku, będącego siedzibą złowrogiego króla.

Jako wielbicielka historii Brytanii i legend arturiańskich, musiałam przeczytać tę książkę! Jeszcze zaczynając czytanie myślałam, że będzie ona opowiadać o losach czarodzieja u boku króla Camelotu, jednak tuż po wstępie przekonałam się, że opowiada ona o jego dzieciństwie, a nie o latach dorosłości. Niemniej jednak nie zawiodłam się. Muszę przyznać, że książka spełniła moje wszelkie oczekiwania i od dziś gości na liście ulubionych. Miejscowo kojarzyła mi się ze stylem Tolkiena, jednak przekonałam się, że mimo iż nie przepadam za autorem Władcy pierścieni, nie jest to żadna ujma. Powieść wciągnęła mnie całkowicie i nie mogłam oderwać się od czytania. Zaliczyłabym ją zarówno do fantastycznych, jak i do przygodowych, bo już dawno nie spotkałam się z tak dużą dawką historii! A mówiąc już o historiach, chcę pogratulować autorowi pomysłu wspominania wielu ciekawych legend, z którymi nie zapoznałam się nigdy wcześniej. Zapoznanie czytelnika z mitologią grecką i rzymską było rewelacyjnym przedsięwzięciem i jestem pewna, że spodoba się nie tylko mi, ale i pozostałym wielbicielom serii o Merlinie. Słowem podsumowania chciałabym niezmiernie polecić tę książkę wszystkim osobom, które zaczytują się w fantastyce i literaturze przygodowej. Będzie stanowiła świetne dopełnienie waszej książkowej kolekcji i na pewno nie pożałujecie jej kupna! Osobiście zamierzam już niedługo postawić na swojej półce pozostałe księgi i zachęcam do zrobienia tego samego, bo "nie ma to jak wyborna lektura na koniec dnia wybornych lektur" - jak to powiedział jeden z bohaterów :)

Jesteś wszystkim, co się na ciebie składa.

Tę książkę otrzymałam do recenzji od księgarni Gandalf, lecz nie ma to wpływu na moją ocenę.

poniedziałek, 5 listopada 2012

Księżyc w nowiu




Autor: Stephenie Meyer
Oryginalny tytuł: New Moon
Seria: Zmierzch [tom 2]
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Premiera: 2009
Liczba stron: 488
Ocena: 8/10




Słysząc lub czytając o wampirach, pierwsze, co nam przychodzi nam na myśl to popularny od kilku lat Zmierzch. Jest to czterotomowa saga autorstwa Stephenie Meyer. Autorkę można kojarzyć również z powieści Intruz skierowanej także dla młodzieży. Wszystkie książki, jakie napisała doczekały się ekranizacji. Wkrótce na ekrany kin wejdzie ostatnia część sagi o paranormalnych stworzeniach, dlatego postanowiłam, że sięgnę po wszystkie cztery części przed premierą ostatniego filmu. Dotychczas udało mi się przeczytać dwie z nich, jednak obiecuję sobie, że uda mi się przebrnąć przez kolejne dwie jeszcze w tym miesiącu. Jak wyjdzie - zobaczymy, a tymczasem...

filmowa okładka książki
Bella kończy osiemnaście lat. W świetle prawa jest już pełnoletnia. W związku z tym Alice postanawia zorganizować przyjęcie w gronie rodziny Cullenów. Niestety niezdarna Bella przecina sobie skórę papierem do pakowania prezentów, przez co jeden z wampirów traci kontrolę. Na szczęście główna bohaterka wychodzi z tego jedynie z kilkoma szwami na ciele, jednak konsekwencją zachowania wampira jest wyjazd Cullenów z miasta. Edward postanawia zostawić swoją ukochaną, aby nigdy więcej żaden z jego bliskich nie mógł wyrządzić jej żadnej krzywdy. Dziewczyna desperacko szuka kontaktu ze swoim wybrankiem i najlepszą przyjaciółką-wampirzycą, jednak bezskutecznie. Po zaniechaniu poszukiwań wpada w depresję i przestaje rozmawiać z kimkolwiek. Funkcjonuje jak robot - bez większych uczuć, nie mówiąc ani nie myśląc o niczym szczególnym. Po wielu miesiącach udręki ojciec dziewczyny postanawia zabrać ją z powrotem do jej matki, jednak Bella sprzeciwia się temu i obiecuje mu, że od tej pory będzie wychodzić z koleżankami, aby nie siedzieć całymi dniami w domu. Wracając z kina z jedną z przyjaciółek, zauważa mężczyzn podobnych do tych, którzy rok wcześniej chcieli ją zaatakować. Zaczynają ją wołać, gdy nagle dziewczyna słyszy w swojej głowie ostrzeżenie od... Edwarda! Wysnuwa wniosek, że jej wybranek pojawiać się będzie w każdej chwili, gdy zobaczy, że ona jest w niebezpieczeństwie. Dlatego też któregoś dnia, widząc zepsute motory na sprzedaż, postanawia je kupić i pojechać do swojego przyjaciela zajmującego się motoryzacją - Jacoba Blacka. Od tej pory spędzają ze sobą każde popołudnie i weekendy, jednak zamiast pozostawać w przyjaźni, jedna ze stron zakochuje się w drugiej. Do czego to zaprowadzi? Jeśli jeszcze nie wiecie, najwyższy czas się dowiedzieć!


plakat filmu zrobiony przez fana


Stephenie Meyer pisze językiem prostym i przyjemnym do czytania. Z początku byłam sceptycznie nastawiona do tej części, bo wiedziałam, że będzie w niej strasznie dużo Jacoba. Jednak pozytywnie się rozczarowałam! Księżyc w nowiu okazał się lepszy od pierwszego tomu sagi! Biorąc pod uwagę pozostałe części, ta stała się moją ulubioną. Chłopiec został pokazany od miłej, przyjaznej strony i polubiłam go bardziej niż nieszczęśliwego wampira, odrzucającego największą miłość swojego życia. Przy zakończeniu nie mogłam ukryć smutku, że czytanie o fantastycznych chwilach Jacoba i Belli dobiegło końca. Mimo że w ekranizacji nigdy nie lubiłam tego bohatera, tak w książce od teraz jestem za nim! Polecam sagę Zmierzch zwłaszcza fanom paranormal romance, do których została ona skierowana.




Miłość jest ślepa. Im mocniej się kogoś kocha, tym bardziej irracjonalnie się postępuje.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...