wtorek, 31 lipca 2012

Wywiad z PM Nowakiem - autorem "Ani żadnej rzeczy..."








Ani żadnej rzeczy... (RECENZJA) to debiutancka powieść kryminalna naszego rodaka - PM Nowaka, z którym miałam przyjemność przeprowadzić wywiad. Nie kojarzycie? Zatem czas to zmienić!








 
symtuastic: Tłumacz, językoznawca, podróżnik - tylko tyle o Panu wiemy. Tajemniczy skrót PM przed nazwiskiem również niczego nie mówi, zatem jak zaczęła się Pana przygoda z pisaniem?

PM Nowak: Pisać chciałem odkąd pamiętam. Zawsze próbowałem coś w tym kierunku robić, ale dopiero ostatnio udało mi się zmobilizować na tyle, żeby skończyć książkę.

symtuastic: Podejrzewam, że skoro jest Pan pisarzem, to i zagorzałym czytelnikiem. Jaki jest Pana ulubiony gatunek literacki? Czy książki, które Pan czyta ograniczają się jedynie do jednego, a może do wielu gatunków? Jaka jest Pana ulubiona powieść?

PM Nowak: Najbardziej lubię powieści. Nie potrafię wskazać jednej ulubionej, ale wśród tych, które czytałem, jest kilka takich, które wydają się być „nie z tego świata”: Czerwone i czarne, Bracia Karamazow, Idiota, Buddenbrokowie, Mistrz i Małgorzata, Sto lat samotności... Jestem też oczywiście wielkim fanem kryminałów — angielskich z okresu klasycznego, Chandlera, autorów współczesnych takich jak P.D. James, Mankell, Camilleri.

symtuastic: Często słyszy się o porównywaniu autorów zagranicznych do polskich. Jaki jest Pana stosunek do tej sprawy? Czy polscy autorzy różnią się od tych, którzy zamieszkują poza granicą naszej ojczyzny?

PM Nowak: Każdy kraj, każda kultura, każdy język mają swoją specyfikę. Ale wydaje mi się, że ludźmi, którzy parają się pisaniem, na całym świecie kierują podobne motywy.

symtuastic: Co skłoniło Pana do podjęcia się tak odpowiedzialnego zadania, jakim jest napisanie książki? Wiemy już, że literatura stanowi nieodłączną część Pana życia, jednak czy pasja jest jedynym powodem, dla którego wydana została ta książka? Jak wpadł Pan na ten pomysł?

PM Nowak: Kilka lat temu doszedłem do wniosku, że jeśli nie zmobilizuję się do pisania teraz, to już nigdy mi się to nie uda. Pasja była z pewnością moją główną motywacją – w przypadku pisania debiutanckiej powieści nie może chyba być inaczej, bo przecież nie można mieć żadnej pewności, że ktoś tę książkę będzie chciał przeczytać, nie wspominając nawet o jej wydawaniu.

symtuastic: Kryminał to gatunek literacki charakteryzujący się występowaniem śledztw i dochodzeń, pełen zagadek i intryg. Niewątpliwie trudnym jest przedstawienie dobrego alibi dla tak wielu osób. Dlaczego wybrał Pan właśnie ten gatunek, podejmując decyzję o napisaniu powieści?

PM Nowak: Po pierwsze, mam do tego gatunku wielką słabość. Po drugie, kryminał wymaga dużej dyscypliny - intrygę trzeba dokładnie zaplanować i przemyśleć, nie można pójść na żywioł. W moim przekonaniu właśnie taka konieczność przestrzegania pewnych reguł sprawia, że powieść kryminalna to dobry wybór dla debiutanta, czyli kogoś, kto cały czas uczy się fachu.

symtuastic: Czytając Pana książkę, spotykamy się z dwoma skrajnie różnymi osobowościami, które - ze względu na wspólnie prowadzone śledztwo - muszą pracować razem. Co skłoniło Pana do stworzenia takich postaci? Czy któraś z nich jest Pana ulubioną?

PM Nowak: Nie pamiętam już tego dokładnie, ale chyba najpierw pojawił się prokurator Kacper Wilk – ekscentryczny hipochondryk, niemal zupełnie pozbawiony pewności siebie, ale jednocześnie obdarzony oryginalnym umysłem pozwalającym mu na dostrzeganie rzeczy, których inni nie zauważają. Ale prokurator Wilk sam nie pociągnąłby śledztwa, dlatego potrzebny był ktoś bardziej praktyczny, zdecydowany i energiczny, czyli komisarz Jacek Zakrzeński. Jednocześnie obie te postaci stanowią dla siebie tło pozwalające na podkreślenie ich specyficznych cech. Zresztą taki kontrast pomiędzy dwoma głównymi bohaterami to w kryminale nic nowego, wystarczy wspomnieć Sherlocka Holmesa i doktora Watsona.

symtuastic: Czy opisując któregoś z bohaterów inspirował się Pan osobami z otoczenia? A może utożsamia się Pan z którąś z postaci?

PM Nowak: Trochę się inspirowałem, ale szczegółów nie zdradzę. Nie ma postaci, z którą utożsamiałbym się w stu procentach, ale niektóre z postaci mają też pewne moje cechy. Można na przykład powiedzieć, że jest we mnie coś z Wilka i coś z Zakrzeńskiego...

symtuastic: Ani żadnej rzeczy... to Pana pierwsza książka. Czy będą kolejne? Jeśli tak, to czy znajdą one jakieś powiązanie z niedawno wydaną powieścią, a może wykreuje Pan coś zupełnie innego?

PM Nowak: Ani żadnej rzeczy... to w założeniu otwarcie serii poświęconej prokuratorowi Wilkowi i komisarzowi Zakrzeńskiemu. Tak więc bohaterowie następnej książki, która już powstaje, będą ci sami. I oczywiście będzie to także kryminał.

symtuastic: Dziękuję za wywiad!

6 komentarzy:

Dziękuję za Twoją opinię i zapraszam do częstych odwiedzin!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...