Autor: Libba Bray
Oryginalny tytuł: A Great and Terrible Beauty
Seria: Magiczny krąg [tom 1]
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 360
Premiera: 2009
Teraz widzicie wszystko takim, jakie jest naprawdę. Inni myślą, że to tylko sen. Ale to oni żyją we śnie, a nie my.
Od
dwudziestu czterech lat londyńska Akademia Spence cieszy się opinią
jednej z najlepszych szkół dla panien. Uczy je tego, co u schyłku
dziewiętnastego wieku jest najważniejsze. Zadaniem kobiety jest bycie
dobrą żoną i matką. Jedyne, co musi posiadać, to wdzięk, urok i piękno -
cechy, dzięki którym zdobędzie uznanie wśród bogatych, usytuowanych
mężczyzn, zaproszenia na uroczyste bale oraz spokojną, choć nie do końca
szczęśliwą przyszłość. Panowie szukają bowiem partnerek, które ułatwią
im życie. Uważają, iż powinny one być zadbane i atrakcyjne. Ciekawym
dodatkiem byłaby znajomość sztuki i umiejętności w prowadzeniu domu. Te
wszystkie cechy są jednak niczym przy najważniejszym, albowiem podstawą
do bycia idealną towarzyszką życia jest pozostanie osobą cichą i uległą,
przygotowaną na obronę swego nowego nazwiska za każdym razem, gdy
zostanie ono zbezczeszczone.
Do tych zasad jednak
nie umie dostosować się nowa uczennica angielskiej szkoły - Gemma Doyle.
Jest ona bowiem całkowitym przeciwieństwem tego, czego wymaga się od
dziewcząt w młodzieńczym wieku. Często nie potrafi trzymać języka za
zębami, a na listę swych najskrytszych marzeń z pewnością nigdy nie
wpisałaby zamążpójścia. Nie różni się od swoich rówieśniczek jedynie
tymi cechami. Dziewczyna z Indii w zakamarkach swej duszy schowała
sekret, którego nie może wyjawić żadnej ze swych nowych znajomych. Po
tragicznej śmierci matki stała się niema i bezradna, sama uznała się za jej
zabójczynię. Przestraszona ma nadzieję, że żadna wizja już nigdy nie
wtargnie do jej głowy. Niestety szybko przekonuje się o tym, iż nadzieja
jest matką głupich, gdy kolejne obrazy migają jej przed oczami, a
historia podobnych do niej zdaje się samoistnie malować w jej umyśle. Po
znalezieniu pamiętnika ofiar szkolnego pożaru sprzed lat, wraz z
kilkoma uczennicami Spence, postanowi odkryć tajemnicę, jaką niegdyś
tamte skrywały. Wkrótce jednak rzekoma przyjaźń przeistacza się w swego
rodzaju nienawiść i chciwość, gdy coraz więcej niewypowiedzianych słów
zwiększa dystans pomiędzy dziewczętami. Im bardziej Gemma stara się te
stosunki naprawić, tym bardziej się od panien oddala. Albowiem po ujrzeniu prawdy nie tylko ona staje się strasznie ciekawa tego, co
kryje się w zaświatach, ale i pozostałe towarzyszki, które od teraz będą
dzieliły z nią najważniejszy sekret...
Epoka
wiktoriańska stanowi jeden z najciekawszych przedziałów czasowych w
dziejach świata. Pomimo iż nie wydarzyło się wtedy nic nadzwyczajnego
prócz stworzenia nowych wynalazków, tak kultura i rozwój duchowy wśród
ludzkości wzrastał i popularyzował się z dnia na dzień. Tłamszenie uczuć
stało się jednym z głównych zachowań ówczesnych mieszkańców Wielkiej
Brytanii. Nawet tę cechę w pierwszym tomie trylogii Magiczny krąg
zawarła nasza Libba Bray! Amerykańska autorka, mimo pisania książki na
początku dwudziestego pierwszego wieku, pokazała swojemu czytelnikowi
świat idealnie odpowiadający rzeczywistości sprzed ponad stu lat.
Wertując kartki, często napadała mnie myśl, czy aby na pewno pozycja ta
nie została wydana przez osobę naprawdę żyjącą w tamtych czasach,
ponieważ aż tak dobrze zostały one przedstawione.
Jako miłośniczka
przełomu dziewiętnastego i dwudziestego wieku, miałam nadzieję na coś
naprawdę wspaniałego. Jednak pomimo ciekawego pomysłu pisarki, z
początku nie mogłam wciągnąć się w świat głównej bohaterki. Na szczęście
szybko zorientowałam się, że Libba jest mistrzynią rosnącego napięcia!
Dochodząc do mniej-więcej pięćdziesiątej strony, czytałam powieść z
zapartym tchem, wyczekując zakończenia, które niestety nie zadowoliło
mnie aż tak jak na to liczyłam... Mimo to, muszę wygłosić pochwałę w
stronę autorki, albowiem zaczytując się w literaturze młodzieżowej, już
dawno nie spotkałam się z tak dojrzałym, rozbudowanym językiem i
wielokrotnie złożonymi zdaniami, które w odróżnieniu od wielu osób - po
prostu kocham. Rozwinięte wypowiedzi zawsze dają czytelnikowi szersze
możliwości interpretacji słów spisanych na kartach książek ulubionych
pisarzy. Libba Bray zadbała również o to! Albowiem wykreowani przez nią
bohaterowie wpoili we mnie tyle mądrości, ile potrafi dać nieczęsto
jakakolwiek powieść. Ilość karteczek, które przyklejałam na strony, była
przeogromna. Zaznaczone cytaty czytam do tej pory z uwielbieniem -
większość z nich trafiła na listę moich najukochańszych.
Jednak
problem z tą pozycją jest taki, że kończąc, ewentualne chęci na
sięgnięcie po kolejne części trylogii, stały się jedną wielką
niewiadomą. Pomimo iż nie żałuję przeczytania tomu otwierającego tę
serię, nie jestem do końca pewna, czy najlepszym wyjściem byłoby
posiadanie w swoich zbiorach całej twórczości tej autorki. Niemniej
jednak Mroczny sekret jak najbardziej polecę młodzieży
zaczytującej się w ambitniejszych powieściach, które nie uznają takich
kreatur jak wampiry czy wilkołaki. Wątpię, abyście mogli (a może
raczej...-ły?) skończyć tę pozycję z uczuciem straty czasu! Czegoś
takiego po prostu nie da się po niej uzyskać :)
Ocena: 7/10
Za książkę serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat!
Słyszałam o książce ,,Mroczny krąg", ale w planach jej nie miałam. Jako, że nigdy nie przepadałam za historią, wątpię czy książka, rozgrywająca się w czasach dwudziestego wieku przypadłaby mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja.
A ja na pewno po nią sięgnę. :3
OdpowiedzUsuńCzytałam całą serię i zakończenie po prostu powala na kolana :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i powiem szczerze, że drugi tom jest o wiele gorszy. Jednak według pogłosek warto dotrwać do ostatniej (3) części, bo jest najlepsza ze wszystkich.;D
OdpowiedzUsuńRewelacyjna recenzja! Zawarłaś w niej wszystko, co powinno się znaleźć ;) Czytałam obie części (czekam na trzecią), i stwierdzam, że każda z nich jest magiczna ;) Akcja pierwszej rozgrywa się głównie w Akademii Spence, ale drugiej już w Londynie. Niesamowita historia napisana przez niesamowitą autorkę. Muszę koniecznie sięgnąć po "Wróżbiarzy". Tych, którzy nie mieli okazji spotkać się z twórczością pani Bray, gorąco zachęcam do przeczytania "Mrocznego sekretu" ;)
OdpowiedzUsuńNa marginesie, zagraniczna okładka jest straszna O.O
Ojej, dziękuję! Cieszę się, że Ci się spodobała i miło się ją czytało :) Kurczę, chyba jednak zdecyduję się na kolejne tomy, ale to już raczej na wiosnę... A okładka amerykańska - okropna!
UsuńNawet, jeśli niektórym "Zbuntowane anioły" nie podobały się tak bardzo, jak "Mroczny sekret", to wspomnieć, że książka trzyma w napięciu i ciągle coś się w niej dzieje. 488 stron połknęłam w trzy dni ;) Ciekawe, ile czasu zajmie "Studnia wieczności" - ponad 700 stron! :D
UsuńZapowiada się ciekawie :) Ostatnio widziałam powieść w szkolnej bibliotece, więc chyba przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki osadzone w tej epoce.Mają trochę romantyzmu,czasami dramatyzmu i to jest to!
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam. Powiem, że początek wydaję się całkiem fajny :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna chcę to przeczytać :c
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu miałam ja w planach, ale potem gdzieś tytuł umknął mi, teraz ją zapamiętam ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę posiadam i niebawem mam zamiar się z nią bliżej zapoznać. Zwłaszcza, że wiele opinii przemawia na jej korzyść :P
OdpowiedzUsuńJuż od bardzo dawna widuję tę serię w wielu miejscach, a do tej pory nie było mi dane jej przeczytać.. może kiedyś to nadrobię :)
OdpowiedzUsuńPięknie to napisałaś Gabi :* Sama wiesz, że mi Magiczny sekret bardzo się podobał, a teraz jestem już w połowie drugiego tomu, który jest coraz zabawniejszy i coraz bardziej się wkurzam,bo chcę żeby wszystko się już wyjaśniło. A jaki Kartik jest tam.. och *.* (Chociaż i tak uważam, że jest stanowczo za mało Kartika! :D) Nawet nie myśl o tym,, żeby poprzestawać na pierwszym tomie! *ja się już o to zadbam :3* :D
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja:)
OdpowiedzUsuńŚwietna, rzetelna recenzja a sama książka również budzi ciekawość, więc będę miała ją na uwadze w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam sięgnąć po tą książkę, ale ciągle nie mam okazji. Dzięki twojej recenzji będę musiała ją albo kupić albo wypożyczyć. :)
OdpowiedzUsuńChcialam przeczytać tę książkę, ale jakoś mnie nie wciągnęła :( jednak dużo osób ją chwali, więc na pewno kiedyś do niej wrócę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Teoretycznie chcę kiedyś przeczytać, z uwagi na wiele pochlebnych opinii, ale nie przepadam za literaturą młodzieżową.
OdpowiedzUsuńPolska okładka o wiele lepiej się prezentuję.
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele recenzji tej książki, ale ta jest najlepsza. Postaram się w poniedziałek ją wypożyczyć.
Pozdrawiam ;)
O jezu, dziękuję!!! :*
Usuńna tę serię czaję się już od dawna i ciągle zastanawiam się, kiedy w końcu książki trafią w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę serię, tyle tylko, że brakuje mi drugiego tomu, jak go kupię, zacznę czytać całość ;)
OdpowiedzUsuńNie radzę Ci kończyć tej trylogii na pierwszym tomie, bo kolejne części są o wiele lepsze. Serdecznie polecam. :)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem, kiedy widziałam tę książkę w bibliotece, twierdziłam, że nie jest dla mnie, bo pewnie o wampirach lub o naiwnej, głupiej nastolatce. Dopiero po przeczytaniu tej recenzji zauważyłam, że się myliłam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za zachęcenie mnie do przeczytania tej książki. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie ją zdobędę.
Od dzisiaj jestem stałą bywalczynią tego bloga. (:
Pozdrawiam!
Matko, jaka piękna. Doskonała dla mnie.
OdpowiedzUsuńKsiążka już za mną i mimo, że nie należy do tych z górnej półki, to i tak sięgnę po kolejne tomy :D
OdpowiedzUsuńPodobała mi się ta część, szczególnie jej realizm i klimat, dlatego jak nadarzy się okazja, siegnę po kolejne części.
OdpowiedzUsuń