Autor: Alice Sebold
Oryginalny tytuł: The Lovely Bones
Wydawnictwo: Albatros
Premiera: 2002
Liczba stron: 367
Ocena: 10/10
Każdy z nas przeczytał kiedyś książkę, która pozostawiła po sobie pustkę i powód do rozmyślania - czy postępuję dobrze? Czy umiałbym pogodzić się z utratą kogoś, do kogo nie chciałem wyciągnąć ręki na zgodę? Czy będąc niezauważanym w swoim środowisku, moja śmierć wywarłaby wrażenie na kimkolwiek? Na te pytania czytelnik Nostalgii anioła odpowie sobie bez trudu.
Susie Salmon to dziewczynka, która w wieku czternastu lat została zgwałcona i zamordowana przez sąsiada. Zdarzenie to miało miejsce zimą 1973 roku, gdy wracając ze szkoły na skróty przez pole kukurydzy, nastolatka została zagadnięta przez pana Harveya, który właśnie zbudował grób dla swojej ofiary, o czym wtedy jeszcze nie wiedziała. Jej szczątki z czasem przechodziły z miejsca na miejsce, przenoszone przez zwierzęta bądź samego mordercę, aby nikt nie odkrył, że ma z tym cokolwiek wspólnego.
Jak każdy z nas w wieku dojrzewania, tak i główna bohaterka przeżywała swoją pierwszą miłość. W jej przypadku była to odwzajemniona sympatia do Raya - czarnoskórego chłopca o ambicjach na studiowanie medycyny oraz dziwacznych rodzicach, którzy mimo pozorów, zawsze byli miłymi, umiejącymi podnieść na duchu ludźmi. Znajdując się w niebie, obserwowała go i marzyła o tym, jak wspaniała byłaby możliwość czucia ciepła jego warg zbliżających się do jej własnych, tak jak stało się to podczas ich pierwszego pocałunku.
Jednak Susie nie zajmowała się jedynie chłopcem, do którego niegdyś była tak bardzo przywiązana. Patrząc z góry, obserwowała także policjantów zajmujących się śledztwem, znajomych ze szkoły oraz, co najważniejsze, swoich bliskich. Salmonowie do czasu tragedii byli idealnym przykładem ciepłej, kochającej się rodziny. Przytulny dom wraz z rodzicami zamieszkiwała trójka dzieci. Najstarsza z nich była Susie, rok później urodziła się Lindsey, a kilka lat po tym wydarzeniu - Buckley. Tuż po zaginięciu dziewczynki, atmosfera w domu zaczynała się stopniowo oziębiać, członkowie rodziny oddalali się do siebie z każdym dniem coraz bardziej, aż w końcu każdy z nich był jedynie jednostką, która nie jest przynależna do niczego.
W przypadku wielu powieści, główny bohater nie do końca podoba się czytelnikowi. Zdarza się, że jest samolubny, egoistyczny, próżny bądź pyszny. Susie Salmon, będąca anielską postacią, występującą w tej książce, oczarowała mnie od pierwszej strony. Nie ukrywam, że do tej pory żadna postać, mająca tyle wspólnego z akcją całej powieści, nie wywarła na mnie tak wielkiego wrażenia. Autorka opowiada całą historię morderstwa, umieszczając ofiarę na miejscu osoby opisującej wszystkie zdarzenia, mówiącej otwarcie o swoich odczuciach, myślach i trapieniach, co o dziwo okazało się dobrym pomysłem. Lekkie pióro to z pewnością jedna z największych zalet, jakie Alice Sebold posiada. Potrafi sprawić, że wszystkie emocje przelane na kartki, parują w stronę czytelnika i nie pozwalają pozostać obojętnym przy przykrych scenach. Gdy zaczyna robić się nudno, otrzymujemy kolejną dawkę dynamicznej akcji, która zabija myśl o tym, aby zrobić sobie przerwę od czytania choć na chwilkę.
Czekałam na tę książkę niemal dwa lata i gdy w końcu zauważyłam, że jest dostępna, wyrwałam ją z bibliotecznej półki i pospiesznie zabrałam się do czytania. Nie jest to wakacyjna, lekka lektura, którą można czytać do poduszki. Wymaga zastanowienia nad samym sobą i sposobem, w jaki obchodzimy się z innymi ludźmi. Polecę ją każdej osobie, która uważa, że dojrzała do tego, aby wprowadzić pewne zmiany w swoim życiu, a z pewnością przybędzie ich co najmniej kilka.
Nie chciałam już za nimi tęsknić i nie pragnęłam, żeby oni tęsknili za mną. Chociaż tęskniłam. Chociaż oni tęsknili. Zawsze.
Widziałam filmową ekranizację w kinie i - boję się, że coś pójdzie nie tak, gdy sięgnę po książkę. Czy wzruszy mnie tak samo? To są moje odwieczne dylematy, gdy obejrzę film, a potem czytam "na podstawie...". Mimo wszystko bardzo intryguje mnie ta powieść.
OdpowiedzUsuńKarkam, jak akurat rzadko przeżywam podobny dylemat. Ciężko w dwugodzinnym filmie ukazać więcej emocji niż w książce, a ja wolę polegać na własnej wyobraźni niż na grze aktorskiej. Filmy, które uznałam za lepsze od książki, mogłabym policzyć na palcach. Często jednak boję się oglądać filmy zrobione na podstawie moich ukochanych książek. Nie znoszę, gdy postacie, które zdążyłam pokochać, okazują się w filmie być całkiem inne. Moim zdaniem w filmie trudniej jest pokazać złożoność postaci, a jest to coś, co najbardziej, obok ciekawej fabuły, cenię w dobrych powieściach.
UsuńKojarzę tytuł tej książki, być może widziałam ją kiedyś w księgarni, ale nie zwróciłam na nią uwagi. Muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś. W lokalnej bibliotece prawdopodobnie jej nie znajdę (miasteczko nie jest zbyt duże, biblioteka dostaje mało funduszy na nowe książki), ale jak mi wpadnie w ręce, na pewno spróbuję przeczytać,
OdpowiedzUsuńMam do niej wielki sentyment, czytałam wielokrotnie :)
OdpowiedzUsuńMam w planach :) Każdy pisze, że genialna :)
OdpowiedzUsuńMuszę mieć tę książkę. :3
OdpowiedzUsuńOglądałam film - wstrząsnął mną i pamiętam go do dzisiaj. Zazwyczaj książki są o wiele lepsze niż ich ekranizacje, więc bardzo chętnie poszukam papierowej wersji w miejskiej bibliotece. Przypuszczam, że poruszy mnie.. i to bardzo.
OdpowiedzUsuńrównież mam tę książkę za sobą jednak moja ocena całkowicie odmienna ;) niestety mnie nie porwała i wynudziłam się okrutnie :)z filmem juz było nieco inaczej :)
OdpowiedzUsuńpóki co nie ciągnie mnie do lektury :)
OdpowiedzUsuńmoże jednak w przyszłości dam jej szansę :)
No i pomyśleć, że moja siostra miała tę książkę i sprzedała! Aaaaaaa, no muszę zdobyć! :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ksiązka była średnia, muszę ekranizację obejrzeć jednak :d
OdpowiedzUsuńMam tej autorki inną książkę na półce, jednak po kilku stornach zniechęciłam się... Możę spróbuję z Nostalgią? Dużo słyszała o tej książce... Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie swoją recenzją. Jak gdzieś znajdę to na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo mnie ciekawi ta książka, więc muszę koniecznie ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNostalgię muszę przeczytać, aa! :D
OdpowiedzUsuńPiękna książka. U mnie na półce przeczytane. Gorąco polecam
OdpowiedzUsuńCzytałam "Nostalgię anioła" już dawno, ale wciąż pamiętam emocje, jakie mi przy tym towarzyszyły. Bardzo poruszająca książka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń