Autor: Peter Hince
Oryginalny tytuł: Queen: Unseen
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Premiera: 2011
Liczba stron: 312
Ocena: 9/10
Queen to zespół, o którym nikomu nie trzeba opowiadać ze względu na to, jak legendarnym się stał. Na jego czele stał Freddie Mercury, mężczyzna pochodzący z okolic Bombaju, nie kryjący się ze swoją orientacją seksualną. Człowiek sprzeciwiający się stereotypom, jako jedyny rockowy wokalista trzymał się swojego charakterystycznego wąsa. Wielokrotnie nazywany najlepszym wokalistą wszech czasów, niezastąpiony przez - jak dotąd - żadnego muzyka.
Warto jednak zauważyć, że Mercury nie był jedynym członkiem słynnego zespołu. W jego skład wchodzili również Brian May, Roger Taylor oraz John Deacon, którzy niewątpliwie wkładali tak wiele pracy w rozwój kapeli jak i sam jej wokalista. W Londynie, przy pisaniu tekstu do tak znanych kawałków, jak na przykład I want to break free, We are the champions czy Bohemian Rhapsody, grupie towarzyszył Peter Hince - osoba, której nazwisko nic nam nie mówi, jednak jak się okazuje, miała ona znacznie większe znaczenie, niż komukolwiek może się wydawać...
Autor biografii przez całą karierę zespołu był członkiem ekipy technicznej, która pilnowała, aby wszystkie "widzimisię" performerów były spełnione. Takie czynności jak odplątywanie kabla mikrofonu, dolewanie wody mineralnej do kieliszka wokalisty, a nawet szykowanie kwiatów, które przy zakończeniu każdego koncertu, Freddie rzucał do publiczności, nie były mu obce. Jednak jak sam przyznaje, w młodości obiecał sobie, że przed przekroczeniem trzydziestki, rzuci tę wykańczającą pracę i poświęci się swojej pasji, jaką jest fotografia. Dzięki temu, że Peter wszędzie targał ze sobą starego Nikona, podczas wertowania kartek możemy pooglądać zdjęcia, których do tej pory nie widział nikt poza samym fotografem. Przedstawiają głównie członków zespołu, bilety na pierwsze występy oraz fotografię wygrawerowanego podziękowania, które po oddaniu wypowiedzenia, dostał od Queen.
Treść książki w żadnym stopniu nie jest adekwatna do jej okładki, na której znajduje się jedynie Freddie. Przystępując do lektury, spodziewałam się wielu "kąsków" na temat wokalisty, lecz zamiast tego otrzymałam multum wiadomości dotyczących głównie pozostałych członków ekipy i samych odczuć autora, którego styl pisania (och, muszę to przyznać!) naprawdę mnie zaskoczył. Myślę, że w dużej mierze trzeba byłoby podziękować za to osobie, która przetłumaczyła książkę z oryginału i odwaliła kawał dobrej roboty. Pomimo nieco większego formatu od uniwersalnego, biografię czyta się szybko, jest ciekawa, wciągająca i - co ważne - zabawna! Wplecione dialogi, które autor usłyszał bądź sam przeprowadzał z kapelą, są niesamowicie śmieszne.
Wystawiając ocenę 9/10 mogę szczerze powiedzieć, że nie jest to maksimum jedynie ze względu na pozostawiony niedosyt po mniejszej ilości informacji o Mercurym, niż sama się tego spodziewałam. Do niczego poza tym nie mam zastrzeżeń i teraz wiem, że była to książka, której mi brakowało. Jako fanka zespołu Queen, polecę tę biografię pozostałym fanom, jak i osobom, które jedynie kojarzą tę kapelę. Każdy z nich będzie zadowolony z dokonanej decyzji, gdy zabierze się do czytania historii o tym kultowym bandzie.
Wszystko jest na wyciągnięcie ręki, jeśli tylko chcesz po to sięgnąć.
Tę książkę dostałam od wydawnictwa Sine Qua Non, jednak w żaden sposób nie wpływa to na moją recenzję.
Naprawdę bardzo chcę tę książkę przeczytać, uwielbiam Queen. :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie ciągnie mnie do biografii Queen, ale wierzę, że to świetna książka! Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńO zespole oczywiście słyszałam nieraz, ale jakoś nigdy nie interesowałam się jakoś bliżej ich historią. Jak na razie nie ciągnie mnie do tej biografii, ale może kiedyś... :)
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo się podobała ta pozycja. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie będę musiała po nią sięgnąć!
OdpowiedzUsuńUwielbiam QUEEN ! :D Jednak chyba nie aż tak bardzo, żeby sięgnąć po książkę chociaż, nie wątpię, że jest genialna :D
OdpowiedzUsuńswego czasu lubiłam muzykę tego zespołu, jednak nie na tyle, żebym czytać o nich książki, zatem odpuszczam :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że książka sama w sobie jest niezwykle wartościowa, bo bardzo lubię pozycje wydawane przez SQN, ale niestety nie jest to moja tematyka. Dobrze jednak wiedzieć, że warto po nią sięgnąć, bo może się okazać niezwykle trafionym prezentem ;)
OdpowiedzUsuńO tym samym pomyślałam podczas czytania tej pozycji - każdy byłby z niej zadowolony biorąc pod uwagę chociażby wydanie, które nie pozostawia wiele do życzenia :) No, może poza okładką, ale to już chyba tylko moje urojenia :P
UsuńRzeczywiście okładka do najwybitniejszych nie należy i mogłaby wyglądać troszkę inaczej, ale lepiej narzekać na okładkę niż zawartość książki ;)
UsuńUwielbiam Queen, za książką będę się musiała rozejrzeć, bo to już kolejna dobra opinia na jej temat. Świetna recenzja, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRowniez mam zamiar wkrotce siegnac po te ksiazke :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do siebie na http://aleksiazka.blogspot.com
Pozdrawiam!
Mamy podobne odczucia po lekturze ;)
OdpowiedzUsuńTo musi być bardzo ciekawa książka ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa! :)
Pozdrawiam!
Lubię Qeen, ale nie znoszę biografii, nawet tych lepszych. Niestety spasuje.:D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za Queen więc raczej nie sięgnę :c Poza tym nie przepadam za biografiami. Przy okazji, u mnie nowa recenzja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Chętnie przeczytam:))
OdpowiedzUsuńNie przepadam za biografiami, jak i za tym zespołem, dlatego raczej nie sięgnę. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńMam tą książkę w domu. Spodobała mi się ;P
OdpowiedzUsuńChętnie po nią sięgnę. Recenzja bardzo zachęcająca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanką i czytałam tę książkę dwa miesiące temu. Zgadzam się z Twoją recenzją, a zwłaszcza w tym, że również spodziewałam się większej ilości informacji o Freddiem. Masz rację, że okładka jest myląca w stosunku do reszty książki, wydawać by się mogło, że będzie dotyczyć głównie Freddiego. Gdy czytałam fragmenty tej książki w Empiku, nie zrobiła na mnie wrażenia, ponieważ trafiłam akurat na fragment "techniczny" - chyba o gitarze Briana, czy jakichś kabelkach. Ale uznałam, że pomimo to warto zainwestować! Nie żałuję ani grosza! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na świeży blog. Jest już pierwsza recenzja książki (bardzo krótka w porównaniu do Twojej, ale dopiero zaczynam) i to akurat książki o Queen.
http://przy-swietle-ksiezyca.blogspot.com