Kwiecień minął szybciej niż się tego spodziewałam... W związku z egzaminami, które (thank god) skończyły się w ubiegłym tygodniu, nie miałam czasu na czytanie książek, stąd też chyba najsłabszy wynik ever. Jednak przestałam się tym już tak przejmować, bo w maju będę miała troszkę więcej czasu na książki :3 Cóż, przynajmniej mam taką nadzieję...
Przeczytanych książek: 6
Sara Shepard "Pretty Little Liars. Pożądane"
Gregg Olsen "Zazdrość" (RECENZJA)
Gregg Olsen "Zazdrość" (RECENZJA)
William Poundstone "Czy jesteś wystarczająco bystry, żeby pracować w Google?"
Stephenie Meyer "Intruz"
L. M. Montgomery "Ania z Zielonego Wzgórza" (po raz... setny?)
L. M. Montgomery "Ania na uniwersytecie" (po raz... setny?)
L. M. Montgomery "Ania z Zielonego Wzgórza" (po raz... setny?)
L. M. Montgomery "Ania na uniwersytecie" (po raz... setny?)
Łącznie przewertowanych stron: 2034, dziennie: ok. 68
Najwyżej oceniona książka: Stephenie Meyer "Intruz"
Najniżej oceniona książka: Gregg Olsen "Zazdrość"
Nowe współprace: Zielona Sowa
Czytelnicy szukali tutaj... co czytać po Greyu!
Jak widzicie, ten miesiąc pod względem czytelniczym wypadł dość słabo, choć i tak nie narzekam, bo odkryłam mojego nowego ulubieńca, a jest nim Ian O'Shea! <3 Tak, zakochałam się nie w samym "Intruzie" (cóż, nie aż tak mocno...), a właśnie w tej postaci. Stephenie naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyła, ale o tym napiszę w recenzji ;) Dajcie znać, ile książek udało Wam się przeczytać w minionym miesiącu!
Oj, teraz z pewnością nadrobisz! :) Z niecierpliwością czekam na Twoją recenzję "Rozkoszy nieujarzmionej" - mam nadzieję, że ją umieścisz. :)
OdpowiedzUsuńIan był świetny :D Przeczytanych książek rzeczywiście niezbyt wiele, ale co tam, liczy się jakość ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje wyników! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI tak super, że znalazłaś czas na czytanie, kiedy na głowie miałaś egzaminy.
OdpowiedzUsuńU mnie 9 przeczytanych książek - słabiej niż w marcu, ale jakoś tak wyszło.
Maj na pewno będzie lepszy :)
4 przeczytane książki to i tak dużo! Mój wynik to uwaga.... 2 książki! A to wszystko przez tą nieszczęsną maturę. Nie wiem jak to będzie w maju, ze stresu nie przeczytam chyba ni jednej...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Egzaminy...ze stresu w ogóle bym nie miał ochoty na czytanie :D 50 stron dziennie to bardzo solidny wynik :)
OdpowiedzUsuń50 stron dziennie to dobry wynik :-) Mam nadzieję, że egzaminy wypadły dobrze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia w maju :-)
I tak dobry wynik, biorąc pod uwagę egzaminy. ;) Sama jeszcze nie policzyłam, ile książek udało mi się w kwietniu przeczytać.
OdpowiedzUsuńMaj na pewno będzie lepszy! :)
To dobry wynik :) Gratuluję :) Też chciałabym przeczytać "Intruza", filmem jestem oczarowana. Życzę jeszcze lepszych wyników w maju ;)
OdpowiedzUsuńSerię o Ani Shirley można czytać ciągle, pierwsze trzy części to moje ulubione :) Mój kwiecień też nie był rewelacyjny, ale w maju na pewno będzie już lepiej :) "Intruza" czytałam już dość dawno, niewiele pamiętam z fabuły, ale z oceny wynika, że książka nawet przypadła mi do gustu. Może niebawem obejrzę film :)
OdpowiedzUsuńAnia znowu robi furrorę:)
OdpowiedzUsuńTakże polubiłam Ian'a :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję dobrych wyników!
Mój wynik to aż dwie książki :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twojej recenzji "Intruza", bardzo chcę tę powieść przeczytać :)
Miłej majówki :3
U mnie to cztery książki i wcale nie uważam to za zły wynik. Twój jest naprawdę świetny c: Zazdroszczę współpracy z Zieloną Sową. Pisałem do nich ale nie doczekałem się odpowiedzi :c Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSześć książek to więcej niż jedna na tydzień - nie nazwałabym tego słabym wynikiem :)
OdpowiedzUsuńU mnie z kolei kwiecień strasznie się dłużył i cieszę się, że już przeleciał.
Jak już po egzaminach to teraz czytelnicza uczta majowa:)
OdpowiedzUsuńSześć książek to jest też dobry wynik. Takze jak ty miałam egzaminy, lecz u mnie jest o wiele gorszy wynik. :)
OdpowiedzUsuńŚwietne wyniki, powodzenia w maju ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku, swoją drogą również uwielbiam Iana. :)
OdpowiedzUsuńWeeź dobry wynik! Ja jeszcze nie sprawdzałam swojego ale chyba (pewnie) gorzej niż Ty nawet :D
OdpowiedzUsuńMnie również kwiecień za szybko minął :)
OdpowiedzUsuńA tam słabo, ważne, że czytasz! :)
OdpowiedzUsuńGratuluje wyników! Mój jest gorszy :P
OdpowiedzUsuńDobre są! :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mam się wziąć za "Intruza" ale zawsze jakoś wymyka mi się z rąk :c Nawet nie wiem jak to się dzieje ;p Zapraszam do siebie : http://pieknoczytania-recenzje.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJa zakładam, że jeśli przy innych obowiązkach uda mi się przeczytać chociaż jedną książkę tygodniowo to nie jest źle ;) Może to niewiele, ale doba jakaś taka krótka się zrobiła :)
OdpowiedzUsuń