Autor: Marta Motyl
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 207
Premiera: 2012
Quod me nutrit, me destruit.
Jedzenie mnie niszczy i czyni szczupłość nieosiągalną.
Marta Motyl jest studentką historii sztuki. Przez wiele lat miała problem z zaburzeniami odżywiania, czyli anoreksją i bulimią. Obie choroby narastały w niej z każdym dniem, co stało się pewnego rodzaju inspiracją do napisania debiutanckiej książki KochAna, której tytuł został zaczerpnięty z piosenki Katarzyny Nosowskiej i Renaty Przemyk. Autorka przyznaje się do tego, że główna bohaterka, Alicja, to tak naprawdę ona sama, a pozostałe postacie mają swoje pierwowzory w rzeczywistym życiu pisarki. Jak sama mówi - chciała, aby czytelnik wyobraził sobie świat przepełniony ludźmi dotkniętymi nadmiernym odchudzaniem. Pragnęła zrozumienia i empatii, poczucia się tak niedoskonałym, jakim czuje się każdy anorektyk. Pokazuje nam świat oczami osoby niezwykle wrażliwej i nieco egoistycznej, pełnej obrzydzenia do własnego ciała, poszukującej własnego ja.
Alicja studiuje malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych. Park, w którym najczęściej wybiera się ze sztalugą, farbami i pędzlem, jest miejscem wyciszenia i relaksu, gdy sama nie ma ochoty iść na zajęcia. To właśnie w tym miejscu najczęściej rozmyśla o wyimaginowanym braku zdolności do przeobrażenia oryginalnej wizji w zniewalającą rzeczywistość. Uważa się za osobę pełną wad, które przesłaniają nieliczne zalety. W swoim życiu, oprócz kochającej rodziny, ma też grupkę przyjaciół, do której możemy zaliczyć również Wiktorię - dziewczynę, którą poznała kilka lat temu i od tamtej pory jest w niej skrycie zakochana. Pojawia się tu więc kolejny problem, którym jest niespełniona miłość. Wkrótce dziewczyna popada w paranoję. Zauważa, że wciąż tyje i postanawia to zmienić. Zaczyna liczyć kalorie, zniechęcać się do tłustych potraw i wymiotować, jeśli zdarzy jej się zjeść coś, co przekroczyło wyznaczoną wcześniej granicę kaloryczną. Wzoruje się na popularnych ucieleśnieniach wymarzonej chudości i pragnie stać się taka jak one. Jak można się domyślić, nie prowadzi to jednak do niczego dobrego i już wkrótce Alicja zaczyna dostrzegać konsekwencje swoich wyborów...
Książki o anoreksji i bulimii są zwykle napastowane rozczarowaniem, bólem i cierpieniem głównych bohaterów. Podobnie jest i w tej pozycji, gdzie dodatkiem są jedynie wzmianki o życiu towarzyskim i kierunku sztuki, jaki studiuje Alicja. Poznając losy tej postaci, w niektórych momentach możemy się z nią utożsamić. Z pewnością każdy z nas miał kiedyś problem z odnalezieniem własnej drogi w życiu i zdecydowaniem, co naprawdę daje mu szczęście. W tej kwestii malarka niczym się od nas nie różni. Autorka przedstawiła się jednak jako często egoistyczną i samolubną osobę, co nie wiem, czy było całkiem świadomym posunięciem. Może to być też dowodem na rozróżnianie swoich wad i zalet, które pisarka jawnie nam przedstawia. Pisze w sposób ciekawy i przystępny, choć przyznaję, że niekoniecznie intrygujący. Co prawda historia, którą przedstawia, jest niecodzienna. Niestety po zakończeniu lektury orientujemy się, że nie dała nam ona żadnej satysfakcji czy zadowolenia z tego, że ją przeczytaliśmy. Dodałabym jeszcze, że sam finał nie był ostatecznym finałem, przez co czytelnik nie może dowiedzieć się, czy bohaterka skończyła walkę z chorobą. KochAną poleciłabym osobom, których ciekawi temat zaburzeń odżywiania lub tym, które znalazły się w podobnej sytuacji, co Alicja. Nie polecę jej jednak pozostałym osobom, które szukają jedynie czegoś lekkiego, choć interesującego do czytania. Niestety wątpię, aby była wystarczająco wciągająca, aby ją w inny sposób ocenić.
Ocena: 6,5/10
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Czarna Owca.
O zaburzeniach tego typu warto mówić, bo wiele osób, które na nie cierpi, nie odwagi by przyznać się do swojej choroby. Zwierzenia kogoś, kto to przeszedł, są dla osób dotkniętych zaburzeniem najlepszym kopem do tego, by spróbować z tego wyjść.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko myślę, że książka nie jest dla mnie. Dość nisko oceniasz, więc zaufam Twojemu gustowi.
Książka chyba nie dla mnie. Opuszczę ją sobie.
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo mnie zainteresowała, nie od dziś zgłębiam tematykę zaburzeń odżywiania...
OdpowiedzUsuńW sumie tematyka bardzo ciekawa, nieco trudna i bolesna, jednak chyba nie mam na nią ochoty, przynajmniej na razie.
OdpowiedzUsuńŚliczna okładka :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze czytać żadnej książki o takiej tematyce, nie mniej jednak kilka czeka w kolejce. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTematyka raczej nie dla mnie, więc sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu chcę przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńTemat interesujący, okładka wspaniała, chętnie przeczytam - nie boję się smutnych historii :)
OdpowiedzUsuńTemat jak najbardziej na czasie. Przeczytałam już wiele książek i artykułów na temat tych chorób, więc nie wiem, czy sięgnę po "KochAną". Ale okładka tej książki jest taka subtelna... Przyciąga!
OdpowiedzUsuńChyba nie mam obecnie ochoty na tego typu książki, więc odmówię.
OdpowiedzUsuńA ja ze swojej strony zapraszam na spotkanie z panią Martą Motyl do Poznania :) 14 kwietnia, godziny 12 i 15, adres Poplińskich 12/24 - Centrum Terapii Zaburzeń Odżywiania. Strona o wydarzeniu na Facebooku: https://www.facebook.com/events/377313752383918/
OdpowiedzUsuńCiekawy blog i recenzja,a ja zapraszam na moją recenzję tej książki:
OdpowiedzUsuńhttp://zaczytana97.blogspot.com/ :) :)